"Masa" po wyjściu z aresztu: "Dziś jestem kompletnie inny"
Jarosław Ł. pseudonim "Masa", słynny już gangster z Pruszkowa, po dwóch latach za kratami wyszedł na wolność. Mediom zdradził szczegóły pobytu w areszcie oraz to, jak planuje zmienić swoje życie.
"Masa" po dwóch latach odzyskał wolność. 13 maja Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił tymczasowy areszt. Jarosław Ł. nie może jednak opuszczać miejsca, które wskazał do tymczasowego pobytu. W rozmowie z "Super Expressem" ujawnił, jak wyglądało jego życie w areszcie.
"Nie miałem myśli samobójczych, choć było ciężko. Bardzo brakowało mi przez te dwa lata żony, która na szczęście regularnie mnie dowiedziała - powiedział "Masa". Dodał, że jej wizyty były dla niego jak "paliwo". Przyznał, że kiedy dwa lata temu został zatrzymany przez organ ścigania, czuł wstyd. " Dziś jestem kompletnie inny, przemyślałem bardzo wiele rzeczy, zrobiłem rachunek sumienia", zaznaczył, dodając, że teraz chce żyć spokojnie i w pełni poświęcić się rodzinie.
"Masa" zwolniony z tymczasowego aresztu
Dodajmy, że na przełomie lipca i sierpnia ruszy proces "Masy", oskarżonego o 17 przestępstw - m.in. oszustwa znacznej wartości, wręczanie łapówek oraz paserstwo. Grozi mu do 10 lat więzienia. Co więcej, przestępstw, o które jest oskarżony, dopuszczał się, będąc świadkiem koronnym.
Na ten moment nic nie wskazuje na to, aby miał zostać pozbawiony tego statusu. "Pana Jarosława satysfakcjonowałaby kara, która mogłaby skutkować warunkowym, przedterminowym zwolnieniem", podkreślił dla "SE" jego obrońca mec. Franciszek Piątkowski.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl