Marynarze zginęli na atomowym okręcie podwodnym
Dwaj brytyjscy marynarze zginęli w wypadku na pokładzie atomowego okrętu podwodnego "Tireless" - poinformowały brytyjskie władze. Według nich okręt wynurzył się i jest bezpieczny, a jego atomowy reaktor napędowy nie doznał żadnych uszkodzeń.
Do wypadku doszło podczas wspólnych brytyjsko-amerykańskich ćwiczeń na wodach arktycznych, gdy "Tireless" znajdował się pod pokrywą lodową. Awaria dotyczyła urządzenia do regeneracji powietrza, umieszczonego w przedniej części kadłuba okrętu. Jak głosi oficjalny komunikat, powstałe szkody są niewielkie.
Poza dwiema ofiarami śmiertelnymi, w wypadku obrażenia odniósł jeszcze jeden marynarz, którego przetransportowano śmigłowcem do amerykańskiego szpitala wojskowego. Jego obrażenia nie zagrażają życiu.
"Tireless" jest jednostką myśliwską, przeznaczoną do zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych. Do służby wszedł w październiku 1985 roku. Jego uzbrojenie to torpedy oraz rakiety przeciwokrętowe Harpoon i przeznaczone do atakowania celów naziemnych pociski manewrujące Tomahawk z głowicami konwencjonalnymi.