Marynarze Arctic Sea próbowali stawiać opór porywaczom
Ze słów marynarzy z frachtowca Arctic Sea, który odnaleziono po ponad dwóch tygodniach, wynika, że próbowali przeciwstawić się porywaczom - pisze rosyjska strona internetowa newsru.com, powołując się na kanał telewizyjny "Wiesti".
20.08.2009 | aktual.: 20.08.2009 20:50
W wywiadzie wyemitowanym przez "Wiesti" jeden z marynarzy z obandażowaną ręką, zapytany o pochodzenie opatrunku, przyznał, że przy przejęciu statku załoga "trochę stawiała opór".
Inny członek załogi powiedział, że na pomost piraci weszli od razu z dwóch stron, zrzucili z siedziska marynarza i natychmiast go związali. Następnie przyprowadzili kapitana. Ktoś z załogi, jak utrzymuje marynarz, zdążył wystukać SMS-a, że statek został porwany. "Oddzwonili do niego i zapytali, czy rzeczywiście statek porwano czy nie, ale kapitan miał przystawioną broń do głowy, więc odpowiedzieli, że żartowali" - relacjonował jeden z marynarzy.
Korespondent kanału "Wiesti" powiedział, że porywacze statku Arctic Sea skrajnie brutalnie poczynali sobie z załogą.
11 rosyjskich marynarzy z 15-osobowej załogi przywieziono samolotem do Moskwy. Czterej członkowie załogi, w tym kapitan, pozostało na pokładzie Arctic Sea. Minister obrony Rosji Anatolij Sierdiukow zameldował prezydentowi Dmitrijowi Miedwiediewowi, że statek kieruje się w stronę portu w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym w celu, jak powiedział, "kontynuowania czynności śledczych".
Do Moskwy przewieziono też ośmiu domniemanych porywaczy. Wg rosyjskich źródeł są to czterej Estończycy, dwaj Łotysze i dwaj Rosjanie. Rzecznik prokuratury Estonii podał, że sześciu z ośmiu zatrzymanych za porwanie Arctic Sea to mieszkańcy Estonii, lecz obywatelem tego kraju jest tylko jeden domniemany porywacz, a pięciu to osoby rosyjskojęzyczne niemające estońskiego obywatelstwa. Rzecznik prokuratury nie podał źródła swych informacji. Estońska policja poinformowała, że sześciu zatrzymanych to ludzie w wieku od 29 do 45 lat, z których większość miała już do czynienia z wymiarem sprawiedliwości z powodu kradzieży i handlu narkotykami.
Arctic Sea, przewożący ładunek fińskiego drewna, miał zawinąć 4 sierpnia do algierskiego portu Bidżaja. Nie dopłynął jednak do celu. Po raz ostatni kontakt z załogą nawiązano 28 lipca, gdy statek znajdował się w Cieśninie Kaletańskiej, prowadzącej z Morza Północnego na otwarte wody Atlantyku. Arctic Sea został odnaleziony przez rosyjską fregatę Ładnyj w poniedziałek w pobliżu Wysp Zielonego Przylądka.