"Martwe dusze" kampanii Krzaklewskiego?
Według piątkowych telewizyjnych Wiadomości, żadna z 40 osób, przesłuchanych przez prokuraturę w Pile, nie potwierdziła, że podczas wyborów prezydenckich wpłacała pieniądze
na komitet wyborczy Mariana Krzaklewskiego.
Przesłuchane przez prokuraturę osoby zostały wykazane w rozliczeniu komitetu Krzaklewskiego jako autorzy wpłat.
Prokurator rejonowy w Pile, Maria Wierzejewska-Raczyńska potwierdziła, że przesłuchała 40 osób. Nie powiedziała jednak nic więcej, ponieważ - jak zwróciła uwagę - sprawę prowadzi prokuratura w Tarnowie i tylko ona może się wypowiadać na ten temat.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego wszczęła 23 lutego na polecenie prokuratora generalnego Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. Wynik przesłuchań w Tarnowie był analogiczny jak w Pile.
Sprawdzane przez prokuraturę wpłaty na kampanię zostały wypełnione jednym charakterem pisma. Masowych wpłat dokonywać mieli mieszkańcy małych miejscowości Małopolski, np. Pcimia i Myślenic oraz Wybrzeża. Pieniądze te wpłacane były także po zakończeniu kampanii, a ostatnich wpłat dokonano w styczniu tego roku.
Pełnomocnik finansowy komitetu Krzaklewskiego, Aleksandra Mietlicka powiedziała Wiadomościom, że komitet przyjmował wpłaty w dobrej wierze. (ajg)