PolskaMarszałek województwa lubuskiego potwierdza: Firma Mejzy musi oddać pieniądze

Marszałek województwa lubuskiego potwierdza: Firma Mejzy musi oddać pieniądze

Podczas piątkowej konferencji prasowej marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak wyjaśniła, czego dotyczy zawiadomienie do prokuratury ws. działalności firmy Łukasza Mejzy. Szkolenia, które miała przeprowadzić firma Future Wolves, budzą dużo wątpliwości.

Marszałek województwa lubuskiego: Firma Mejzy nie przedstawiła dokumentacji
Marszałek województwa lubuskiego: Firma Mejzy nie przedstawiła dokumentacji
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Gzell

10.12.2021 12:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego podczas piątkowej konferencji prasowej potwierdził ustalenia Wirtualnej Polski dotyczące kontroli szkoleń organizowanych przez firmę Łukasza Mejzy za pieniądze pozyskane ze środków unijnych. Firma wiceministra sportu będzie musiała zwrócić 664 tysiące złotych, ponieważ kontrolerzy dopatrzyli się licznych uchybień. Przedsiębiorstwo Future Wolves Łukasz Mejza nie przedstawiło m.in dokumentów mogących potwierdzić, że jakiekolwiek szkolenia miały miejsce.

Mejza będzie musiał zwrócić pieniądze. Dobrowolnie lub po nakazie

W sprawie omawianej podczas konferencji zostało złożone do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. O szczegółach treści zawiadomienia mówiła marszałek Elżbieta Anna Polak.

- Zarząd województwa podjął w ubiegłym tygodniu decyzję. Zawiadomienie zostało przekazane do prokuratury. Dotyczy ustaleń końcowych kontroli - powiedziała. - Jest tam m.in. zarzut braku dokumentacji, która mogłaby potwierdzić, że takie szkolenia w ogóle miały miejsce, co jest niedopuszczalne - podkreśliła.

Polak przekazała również, że w zawiadomieniu znalazła się informacja, że nie wszystkie osoby, które miały wziąć udział w szkoleniu, faktycznie w nim uczestniczyły. Wątpliwości dotyczą również czasu realizacji szkoleń. - Rozliczenie i wypłacenie środków nie powinno nastąpić, jeśli szkolenia miały trwać 8 dni, a trwały 2 dni - stwierdziła.

- To są wydatki niekwalifikowane i operator będzie musiał je zwrócić dobrowolnie albo na podstawie decyzji instytucji zarządzającej. Te procedury dzisiaj zarząd postanowił wszcząć - podsumowała marszałek województwa lubelskiego.

Komentarze (50)