Marszałek Sejmu: Jeśli opozycja dojdzie do władzy, cofną większość naszych reform
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS) oceniła, że wypowiedzi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jasno wskazują, na chęć zmiany lub cofnięcia reform takich, jak 500+ i 13. emerytura. - Politycy PO posuwają się wręcz do nagonki na kobiety, które poświęciły się wychowaniu dzieci (...) nazywają to patologią - dodała.
08.03.2020 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"O ile Andrzej Duda, jako prezydent w następnej kadencji, jest gwarantem kontynuacji dobrych zmian, o tyle nasi poprzednicy nie kryją się z tym, że większość naszych reform cofną, jeśli dojdą do władzy" - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Elżbieta Witek. Zaznaczyła, że można założyć, iż jeśli prezydentem zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska, żadnej ustawy prospołecznej, np. o 13. emeryturze, nie podpisze.
W ostatnich dniach Katarzyna Lubnauer (KO) skrytykowała rozwiązanie, w którym matka opiekująca się kilkorgiem dzieci rezygnuje z kariery zawodowej. "Politycy Platformy posuwają się do nagonki na kobiety, które poświęciły karierę zawodową wychowaniu dzieci, ciężko pracując dla swoich rodzin. Niektórzy z nich nazywają taką sytuację patologią. Twierdzi się, że to jest nicnierobienie" - skomentowała Elżbieta Witek. Zaznaczyła więc, że opozycja może planować nie tylko zmiany w 500+ i 13. emeryturze, ale również przywrócenie podwyższonego wielu emerytalnego.
PiS: Donald Tusk stracił słuch społeczny
Elżbieta Witek oceniła, że ze wszystkich programów społecznych wprowadzonych przez PiS, "najbardziej oponentów politycznych drażni 500+. "Pamiętamy wszyscy, jak totalna opozycja grzmiała, że pieniędzy na ten program nie ma i nie będzie. Mogą go zmienić w program socjalny dla najuboższych, a nam nie o to chodziło. My mocno postawiliśmy na rodzinę i jej bezpieczeństwo rozumiane bardzo szeroko" - stwierdziła w wywiadzie. Dodała, że jeśli opozycja uważa, iż ten program obciąża budżet, jej politycy nie powinni pobierać tych pieniędzy.
Marszałek odniosła się również do opinii Donalda Tuska, który stwierdził, że "PiS już wie, że przegrał". Stwierdziła, że nie jest to opis wydarzeń, a "próba wywołania zjawiska". Przypomniała, że metodę tę opozycja stosuje w Polsce od wielu lat. "Nawet książki zapowiadające 'koniec PiS' wydawano. Nic takiego się nie dzieje" - podkreśliła wspominając głośną publikację o tym tytule.
Oceniła przy tym, że Donald Tusk stracił "słuch społeczny i wyczucie aktualnych realiów". Elżbieta Witek uważa, że czas byłego premiera RP minął. "Coraz mniej się go komentuje, coraz mniej ktokolwiek przejmuje się tym, co on powie" - powiedziała o Donaldzie Tusku.
Źródło: Sieci