Marsz Wyzwolenia Konopi
Stołeczna policja wyjaśniła, że problem dotyczył jedynie dwóch z sześciu lawet, które nie spełniały kryteriów technicznych i w przypadku których podjęto decyzję o zatrzymaniu dowodów rejestracyjnych.
Na transparentach można było przeczytać m.in. "Konopie są lekarstwem", "Mój umysł należy do mnie", "Szanuj ziele". Słychać było okrzyki "Olej policjanta, zapal blanta" i przede wszystkim: "Sadzić, palić, zalegalizować". Skandowano też wulgarne antypolicyjne hasła i przyśpiewki znane np. ze stadionów piłkarskich.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!