Marsz Równości w Białymstoku. 37-latek zatrzymany za narażenie dziecka
Białystok był w niedzielę areną starć między uczestnikami Marszu Równości, policją i kontrmanifestantami. W pierwszym rzędzie wśród tych ostatnich pojawił się 37-letni mężczyzna z niemowlęciem w wózku. 37-latek zgłosił się na policję.
Komenda Miejska Policji w Białymstoku informuje, że 37-latek został zatrzymany. Mężczyzna jest podejrzewany o to, że 20 lipca 2019 roku na Alei Piłsudskiego w Białymstoku naraził dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zdjęcia z incydentu szybko obiegły krajowe media. Mężczyzna stał w pierwszym rzędzie agresywnej grupy kontrmanifestantów Między nim i jego kolegami, a policjantami prewencji znalazł się wózek-spacerówka z niemowlęciem w środku.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Marsz Równości. Białystok areną walki
Świadkowie i uczestnicy marszu zwracają uwagę, że na ulicach Białegostoku nie było w niedzielę bezpiecznie. Kontrmanifestanci dopuszczali się nie tylko agresji słownej, ale i fizycznej.
Zobacz też: Marsz Równości w Białymstoku. Kontrmanifestanci próbowali zakłócić demonstrację
W ruch poszły kamienie, petardy i butelki. Kilka osób zostało uderzonych, szarpanych i oplutych. Białostocka policja z pomocą internautów zatrzymała też mężczyznę podejrzewanego o pobicie nastoletniego uczestnika marszu. Mundurowi proszą też o kontakt osobę z zielonymi włosami, ubraną w koszulę w zieloną kratę i czarne spodnie, która została pobita przy ulicy Suraskiej.
Masz news, ciekawe zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl