Marsz Niepodległości. Szef MSWiA o działaniach policji
Marsz Niepodległości nie przebiegał spokojnie, a zamiast przejazdu był też przemarsz. Doszło do starć z policją - zatrzymano kilkaset osób. "Niestety zapowiedziana formuła 'marszu' nie została dotrzymana" - napisał w oświadczeniu szef MSWiA Mariusz Kamiński.
"Tegoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie miał odbyć się w innej niż zwykle formule. Zamiast tradycyjnego pochodu, organizatorzy zapowiedzieli przejazd samochodowy, co z uwagi na stan epidemii i możliwość transmisji zakażeń wirusem Sars-Cov-2, przyjąłem z uznaniem jako wyraz odpowiedzialności uczestników i organizatorów wydarzenia" - napisał Mariusz Kamiński.
Szef resortu spraw wewnętrznych zaznaczył, że "niestety zapowiedziana formuła 'marszu' nie została dotrzymana". Kamiński dodał, że obok zorganizowanego przejazdu doszło do nielegalnego zgromadzenia.
Minister podkreślił, że "dochodziło do szeregu incydentów polegających na agresywnych działaniach niektórych uczestników przemarszu, niszczeniu mienia i bezpośrednich atakach na policjantów".
Zobacz też: Marsz Niepodległości. Karolina Gałecka: to smutne, że organizatorzy nie respektują postanowień sądu
Mariusz Kamiński napisał, że w policjantów rzucano kamieniami i racami, podpalone zostało mieszkanie, a na błoniach Stadionu Narodowego, gdzie funkcjonuje szpital tymczasowy, blokowano dojazd dla karetek i pojazdów transportu medycznego.
"Biorąc pod uwagę agresywne zachowanie niektórych uczestników manifestacji, konieczne było użycie środków przymusu bezpośredniego przez policjantów. Za każdym razem były one adekwatne do sytuacji" - stwierdził Kamiński.
Dodał, że "odpowiedzią na agresję i przemoc musi być zdecydowana i stanowcza reakcja". Zaznaczył, że nie mają znaczenia poglądy polityczne organizatorów i uczestników demonstracji, wznoszone hasła czy niesione sztandary.
Marsz Niepodległości. Kamiński: bardzo stanowcze działania policji
"Wyrażam uznanie dla tych wszystkich uczestników Marszu Niepodległości, którzy godnie uczcili dzisiejszą rocznicę. Mam też nadzieję, że również organizatorzy 'marszu' właściwie ocenią zachowania, tych uczestników zgromadzenia, których postawa nie miała nic wspólnego ze świętowaniem niepodległości" - napisał szef MSWiA.
Na zakończenie minister przypomniał, że przepisy dotyczące pandemii nie pozwalają na zgromadzenia publiczne i zapowiedział wobec organizatorów kolejnych manifestacji "bardzo stanowcze działania policji".