Marsz Niepodległości 2020. Policja użyła broni bez zgody dowódcy?

Policjanci, którzy zabezpieczali marsz Niepodległości w Warszawie i użyli broni gładkolufowej, mieli działać bez zgody dowódcy operacji - ustaliło RMF FM.

policjaMarsz Niepodległości 2020. Policja miała użyć broni gładkolufowej - jak wynika z informacji RMF FM - bez zgody dowódcy
Źródło zdjęć: © Adam Chelstowski / Forum | RM, Adam Chelstowski / Forum
oprac.  Julia Theus

Chodzi o wydarzenia, do których doszło 11 listopada w okolicach ronda gen. Charles'a de Gaulle'a. Tam na funkcjonariuszy policji napadł agresywny tłum, a policjanci użyli gumowych kul.

Zanim agresywna grupa zaatakowała funkcjonariuszy, wcześniej - jak ustaliło RMF FM - dowódca całej operacji zezwolił na użycie wszystkich form przymusu bezpośredniego z jednym wyjątkiem - miało chodzić właśnie o broń gładkolufową. Aby jej użyć potrzebna była zgoda.

O użyciu broni gładkolufowej zadecydował dowódca pododdziału zaatakowanego przez agresywną grupę demonstrantów, mimo tego, że dowódca operacji zastrzegł, że broń gładkolufową można wykorzystywać tylko na jego rozkaz. A jednocześnie zezwolił na używanie wszystkich środków przymusu bezpośredniego.

Dlaczego policjanci użyli broni mimo to? Jak dowiedział się reporter RMF FM, policjanci, którzy zostali zaatakowani przez agresywną grupę na rondzie, mieli poczuć, że ich życie i zdrowie są zagrożone. A taka sytuacja, zgodnie z regulaminem, zezwala na użycie gumowych kul.

Podczas zamieszek postrzelony przez policję w twarz został 74-letni fotoreporter "Tygodnika Solidarność". Jak relacjonował jeden z uczestników marszu, Tomasz Gutry miał otrzymać z kilku metrów strzał w policzek. Pisaliśmy o tym tutaj.

Marsz Niepodległości 2020. Jest śledztwo

RMF FM informuje, że śledztwo w sprawie wydarzeń, do których doszło na Marszu Niepodległości wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. Zarzuty usłyszało 36 uczestników marszu. Policjanci domagają się aresztu dla jednej z osób i dozoru dla 17 zatrzymanych.

Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy w środę 11 listopada. Uczestnicy pochodu wsiedli na motocykle i do samochodów, ale większość osób - mimo zakazu wydanego przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego - zdecydowała się iść pieszo. W ruch poszły race i petardy, doszło do interwencji policji.

Rannych zostało 35 policjantów, którzy odnieśli urazy kręgosłupa i głowy czy doznali złamań ręki. Trzech funkcjonariuszy wciąż przebywa w szpitalu. - Mieliśmy do czynienia z bitwą chuliganów, którzy przyszli walczyć - stwierdził rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.

Strajk kobiet. Protesty w Warszawie. Policja wynosiła uczestników siłą

Wybrane dla Ciebie

Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii