Marsz Niepodległości. Policja agresywna? MSWiA publikuje zapis z monitoringu
Zachowanie policji podczas Marszu Niepodległości wywołało kontrowersje. Funkcjonariusze bili pałkami dziennikarzy, używali wobec nich gazu, a jednego z fotoreporterów - Tomasza Gutrego - jeden z funkcjonariuszy postrzelił w twarz. Teraz MSWiA udostępnia zapis wideo z monitoringu, który ma rzucać inne światło na zachowanie policji.
14.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 09:25
"W mediach społecznościowych i na portalach internetowych publikowane są krótkie filmy z wydarzeń towarzyszących tegorocznemu Marszowi Niepodległości. Wyrwane z kontekstu i ograniczone tylko do wybranego fragmentu produkcje stają się podstawą do kreowania fałszywego obrazu zdarzeń z okolic ronda de Gaulle’a. W oparciu o nie formułowane są również oskarżenia pod adresem Policji zabezpieczającej trasę 'marszu', a nawet pojawiają się teorie o policyjnych prowokacjach w dniu 11 listopada br. Kierując się ważnym interesem publicznym, przedstawiamy rzeczywisty obraz sytuacji, utrwalony na monitoringu miejskim i dokumentujący zdarzenia u zbiegu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu" - pisze w oświadczeniu resort spraw wewnętrznych.
"Czy była to policyjna prowokacja? Czy policja była agresywna? Absolutnie nie! Widać to dokładnie na filmie udostępnionym przez MSWiA" - napisała w sobotę Komenda Główna Policji.
Nagranie można obejrzeć poniżej.
Zapis monitoringu z ronda de Gaulle'a z 11.11.2020 r.
MSWiA zwraca uwagę na poszczególne stop-klatki i fragmenty z 15-minutowego nagrania. Ministerstwo przedstawia konkretne punkty (zachowujemy przy tym wierność cytatu). Oto one:
02:11 - czoło marszu; straż marszu zajmuje obydwie jezdnie spowalniając przejazd pojazdów; ustawione bariery przy Empiku; na dachu budynku zaznaczona ekipa kamerzystów TVP Info, a nie jak chce jeden z portali – "Antifa"
03:22 - czoło marszu na rondzie de Gaulle'a przy palmie; na górze zdjęcia widoczne rozlokowanie Policji w dużej odległości od uczestników marszu, analogicznie jak w latach ubiegłych
06:11 - demonstranci forsują bariery z zamiarem przedostania się przez bramę przy Empiku
08:54 - pierwszy szturm na bramę przy Empiku i znajdujący się w głębi oddział Policji
12:32 - trwa kolejny atak chuliganów na Policję; fotograf "Tygodnika Solidarność" stoi pomiędzy atakującymi chuliganami a policjantami
12:52 - rzucający racą w policjanta chuligan, przebiega tuż obok fotografa; moment przypadkowego postrzelenia fotografa
Kluczowe fragmenty dotyczą postrzelenia fotoreportera Tomasza Gutrego (o zdarzeniu pisaliśmy m.in. tutaj). Gutry miał ranną twarz, przeszedł operację. Fotoreporter twierdził - gdy przebywał jeszcze w szpitalu - że policjant strzelił do niego z broni gładkolufowej z kilku metrów. Niektórzy twierdzili, że nie przypadkiem.
Policja teraz - posługując się nagraniem - dementuje te podejrzenia. Dowodzi, że postrzelenie fotoreportera przez funkcjonariusza - mimo że nigdy nie powinno się wydarzyć - to jednak było nieszczęśliwym wypadkiem. Policjant, który trafił w twarz Gutrego, miał strzelać w rzeczywistości w chuligana, który sięgał po racę i chciał rzucić nią w policjantów. Tomasz Gutry stał tuż obok niego. Policjant źle wycelował i trafił w fotoreportera.
Marsz Niepodległości. Rząd chce wyjaśnień
To był najbardziej agresywny i niebezpieczny dla zdrowia i życia mieszkańców Warszawy Marsz Niepodległości od wielu lat. Od niemal samego jego początku dochodziło do starć z policją, która powtarzała, że zgromadzenie jest nielegalne. Demonstranci nie przyjmowali tego do wiadomości.
W związku z przestępstwami po środowym Marszu Niepodległości zatrzymano dotychczas 36 osób; wystawiono także ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie. Rannych zostało 35 policjantów, a łącznie zatrzymano ponad 300 osób.
Prezydium Komitetu Politycznego PiS zapowiedziało w czwartek powołanie komisji, która wyjaśni zajścia podczas Marszu Niepodległości.