Marsz narodowców w rocznicę Powstania Warszawskiego. "Władza PiS karmi Bąkiewicza"
- Jest pewna grupa ludzi, która – odnoszę wrażenie – chce dzielić i do tej grupy zalicza się pan Bąkiewicz, który wbrew temu, czego oczekują powstańcy – bo już 2 lata apelowali o to, aby żadnych marszy tego dnia nie organizował – on to robi – zauważył w programie "Tłit" WP Dariusz Joński z KO. Przypomniał też wypowiedzi Bąkiewicza z tego samego marszu w 2021 roku, kiedy ten mówił głównie o "wrogach ojczyzny", w tym m.in. o UE. - Więc myślę, że oczywiście to jest jakiś margines, bo wszyscy Polacy oddają hołd powstańcom, którzy po prostu przelewali krew za wolną Polskę. Natomiast musimy też zauważyć, że ten margines, który się pojawia – mówię też o panu Bąkiewiczu – jest popierany przez rządzących nie tylko i wyłącznie słownie i w decyzjach, myślę też o decyzjach pana ministra Ziobro – dodał Joński. Jego zdaniem poparcie dla Bąkiewicza ze strony Ziobry ma "tylko i wyłącznie cel polityczny". – To jest w ogóle pomysł rządu. Bo pan Bąkiewicz w ostatnich 2 latach dostał od partii rządzącej blisko 5 mln złotych w formie różnych dotacji – zauważył. W związku z czym – jak podkreślił – związki rządu z narodowcami "są bardzo bliskie". – Cały ten fundusz patriotyczny, który został powołany i z który rozdaje nasze publiczne środki finansowe, w zeszłym roku 10 proc. tego budżetu zostało przekazane na stowarzyszenia, powiązane z panem Bąkiewiczem. Dostał 3 mln z funduszu patriotycznego – wskazał gość WP. Jak dodał, prawie półtora mln dotacji otrzymał na nieruchomość na terenie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, a w tym roku kolejne 850 tys. zł. Na doposażenie tego ośrodka. – Cały czas władza PiS karmi Bąkiewicza, a ten urządza awantury – tak jak to miało miejsce podczas Marszu Niepodległości, albo w tak ważną rocznicę dla wszystkich Polaków nawołuje do przemocy – powiedział Dariusz Joński.