Mariusz Błaszczak ws. nawałnic: służby zadziałały natychmiast
Zdaniem szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, po przejściu nawałnicy służby zadziały natychmiast, strażacy PSP i OSP byli zaangażowani i ofiarni. Jego zdaniem krytyka zachowania służb przez opozycję jest oburzająca i niedopuszczalna.
"Kiedy słyszę Schetynę, jestem oburzony"
- Kiedy słyszę Grzegorza Schetynę, który mówi, że straż pożarna się nie sprawdziła, to jestem oburzony. Jestem głęboko oburzony. Strażacy pożarni są świetni, zaangażowani i ofiarni, zarówno strażacy z PSP, jak i strażacy ochotnicy, bo to oni w tej skali lokalnej stanowią główną siłę. Oni się sprawdzili, oni uratowali zdrowie i mienie ludzi - mówił Mariusz Błaszczak w Radiu Maryja.
Minister dodał, że "w Polsce są swobody demokratyczne, tylko mamy opozycję, która sam siebie nazywa totalną, która mówi, że chce zmieniać władzę poprzez ulice i poprzez zagranicę".
- W związku z tym ten atak, który został przeprowadzony na rząd, na służby, na strażaków pożarnych. Wynika to z tego, że oni nie mają nic pozytywnego do zaproponowania, potrafią jedynie krytykować - ocenił.
Błaszczak zaznaczył, że z jego wizyt w województwach, które najbardziej zostały dotknięte przez nawałnicę, widać różnice w postawie w wójtów, burmistrzów i starostów.
- W województwie wielkopolskim i województwie kujawsko-pomorskim też różni są ci samorządowcy, reprezentują różne partie polityczne, reprezentują różne ugrupowania lokalne, ale w tych dwóch województwach widać było większy nacisk na współpracę, na koordynację działań - mówił Błaszczak.
- W województwie pomorskim niestety samorządy zdominowane przez PO wykorzystują tę tragedię do tego żeby uderzyć w rząd i to jest niedopuszczalne, ale tak niestety się dzieje. No cóż, ludzie to widzą i sami ocenią - dodał.
"To jest nieprawda"
Minister odniósł się też do zarzutów o inwigilację opozycji, w tym lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru.
- To jest nieprawda, to jest bezpodstawne twierdzenie. W mojej ocenie chodzi o przygotowanie kolejnego ataku we wrześniu, a więc to są takie działania przygotowawcze żeby wzniecić awantury, żeby używając tego oskarżenia wzmocnić atak poprzez zagranicę na polski rząd. Oni, ta totalna opozycja, cierpią z tego powodu, że już nie rządzą, że nie mają wpływu na to, co się w naszym kraju dzieje, a kiedy mieli wpływ na to co się w Polce działo, to afera goniła aferę - podkreślił Błaszczak.
- I tu mamy cały system powiązań, układów. Najlepiej widziany poprzez aferę Amber Gold, kiedy to powiązania sięgające do premiera Donalda Tuska albo do tych samorządowców w województwa pomorskiego, którzy ciągnęli linę, do której zamocowany był samolot OLT Express, a więc tej firmy powołanej za pieniądze Amber Gold w celu, żeby doprowadzić do bankructwa naszego narodowego przewoźnika, czyli LOT - dodał szef MSWiA.