Mariusz Błaszczak o liście ambasador USA: nieporozumienie wynikające z braku doświadczenia dyplomatycznego
Nie milkną echa dyskusji o liście ambasador USA Georgette Mosbacher do premiera Mateusza Morawieckiego. Zdaniem szefa MON Mariusza Błaszczaka to nieporozumienie, "wynikające z braku doświadczenia dyplomatycznego pani Mosbacher".
- Ja chciałbym to tak potraktować. Pani ambasador debiutuje w roli dyplomaty, to bizneswoman, która rzeczywiście ma doświadczenie w biznesie. No i chciałbym tak to widzieć, że tu mamy do czynienia z pewnym nieporozumieniem, wynikającym z braku doświadczenia dyplomatycznego pani Mosbacher - stwierdził Błaszczak pytany o tę sprawę w radiowej Jedynce.
Georgette Mosbacher skierowała do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym domaga się zaprzestania działań prokuratury wobec dziennikarzy TVN.
W liście są błędy w nazwiskach i funkcjach pełnionych przez polityków, zwraca się także uwagę na jego arogancki wydźwięk. Kopie pisma otrzymał także prezydent Andrzej Duda i szef MSWiA Joachim Brudziński.
Sprawy listu nie chce komentować ani kancelaria premiera, ani prezydenta. Ambasada USA wskzuje jedynie, że to "oficjalna korespondencja dyplomatyczna". Rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Heather Nauert stwierdziła jedynie: "ambasador Mosbacher dobrze reprezentuje rząd Stanów Zjednoczonych w Polsce".