PolitykaMarian Kowalski za obniżeniem progu wyborczego. "Inaczej emocje społeczne znajdą upust na ulicy"

Marian Kowalski za obniżeniem progu wyborczego. "Inaczej emocje społeczne znajdą upust na ulicy"

Zdaniem kandydata Ruchu Narodowego na prezydenta Mariana Kowalskiego, w wyborach parlamentarnych należy obniżyć próg wyborczy, żeby "nowe siły ideowe mogły decydować o polskiej polityce". W przeciwnym razie emocje społeczne znajdą upust na ulicy - ostrzegał.

Marian Kowalski za obniżeniem progu wyborczego. "Inaczej emocje społeczne znajdą upust na ulicy"
Źródło zdjęć: © WP | Wojciech Nieśpiałowski

Kowalski w sobotę przebywał z wizytą na Podkarpaciu, w Rzeszowie wziął udział m.in. w pikiecie antyunijnej. Na konferencji prasowej mówił, że konieczne jest obniżenie progu wyborczego w jesiennych wyborach do Parlamentu, bo polska scena polityczna jest zamknięte. - To grozi tym, że emocje społeczne będą miały upust na ulicy. Ja bym tego nie chciał. Obniżka progu wyborczego jest konieczna po to, żeby nowe siły ideowe mogły decydować o polskiej polityce - dodał.

Kandydat Ruchu Narodowego skrytykował także postulat niektórych polityków o wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych. W ocenie Kowalskiego, to zacementowanie sceny politycznej na kolejne lata dla "najwyżej trzech ugrupowań".

Mówiąc o swoich kontrkandydatach w wyborach prezydenckich Kowalski zaznaczył, że niektórzy startują tylko po to, aby "raz zaistnieć". - Uważam, że celowo wydłużono tę ławeczkę po stronie tzw. antysystemowej, żeby Ruch Narodowy miał jesienią znacznie gorzej w staraniu się o wejście do sejmu. Ci kandydaci, być może bez swojej wiedzy, stali się narzędziem systemu i przedstawia się ich, jako antysystemowych. To bardzo niebezpieczne i szkodliwe dla Polski - zaznaczył.

Kowalski opowiedział się również za likwidacją ZUS-u, który - jego zdaniem - niszczy małą polską przedsiębiorczość. Zapowiedział również, że gdy wygra wybory, zagraniczne sieci handlowe będą płaciły w Polsce podatek obrotowy.

Pytany czy Polska powinna wyjść z UE, kandydat RN odpowiedział, że jest przeciwny "rozpaczliwym gestom".

- UE niech da, co obiecała. Musi dać te pieniądze, bo my już ponieśliśmy straty. Jak się rozliczymy wtedy porozmawiamy. Ale ten projekt polityczny ma służyć Polakom, a dzisiaj nie służy Polakom tylko cwaniakom. UE stała się zbiorem egoizmów - uważa Kowalski.

Oglądaj też: Ile wart jest czas antenowy kandydatów?
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (150)