Marian Banaś: Będzie kontrola NIK u Szumowskiego
Jak podają media, kontrola w resorcie zdrowia odbędzie się w "odpowiednim czasie". Chodzi o zakup maseczek ochronnych za ponad 5 mln złotych oraz respiratorów, których cena sięgała nawet 180 tys. zł za sztukę.
W rozmowie z "Gazeta Wyborczą" prezes NiK zapytany o to, czy kontrola odbędzie się po wyborach, odpowiedział, że aktualnie czeka "na sprawy, które wymagają jeszcze analizy". Dopiero wtedy będzie możliwe podjęcie konkretnych działań.
Marian Banaś dodał, że kontrola na pewno się odbędzie, ale na ten moment konkretna data nie jest jeszcze znana. - Każda kontrola wymaga dogłębnej analizy, żeby przyjrzeć się dokumentom i zdecydować - powiedział prezes.
Banaś podpytywany o to, czy NIK skontroluje Ministerstwo Aktywów Państwowych w sprawie niedoszłych wyborów 10 maja, zaznaczył, że kontrola rozpocznie się w najbliższym czasie. Jeżeli chodzi z kolei o kontrolę, o którą wystąpiła Marszałek Sejmu, "to jest rutynowa kontrola audytu, która odbywa się co trzy lata" - wskazał Banaś.
Ministerstwo Zdrowia zakupiło maseczki ochronne i respiratory
"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że Ministerstwo Zdrowia zakupiło zupełnie bezwartościowe maseczki ochronne za ponad 5 mln zł. Miał na tym zarobić przyjaciel rodziny Łukasza Szumowskiego, który nigdy nie zajmował się sprzedażą sprzętu medycznego.
"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że ministerstwo kupiło respiratory od spółki E&K z Lublina. Za kontraktem na 200 mln zł stać ma biznesem, który w przeszłości zamieszany był w nielegalny handel. Mimo że resort kupił 1200 sztuk, to do Polski miało trafić zaledwie 60 sztuk. Ministerstwo zaprzecza jednak wszystkim doniesieniom gazety.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Gazeta Wyborcza