Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej stwierdziła, że jest to karkołomna walka o to, kto będzie kapitanem Titanica. - Platforma jest w tej chwili w bardzo trudnym momencie, bo musi znaleźć jeszcze swoje miejsce na scenie politycznej - dodał Gasiuk-Pihowicz.
Grzegorz Schetyna wprost uderza w Tomasza Siemoniaka, z którym rywalizuje o fotel szefa PO. Były szef MSZ zarzucił Siemoniakowi brak samodzielności i pozostawanie w drugim szeregu. - Nigdy nie był liderem żadnego projektu i nigdy nie będzie, bo to jest kwestia charakteru - powiedział Schetyna. Z kolei Siemoniak jest popierany przez grupę skupioną wokół Ewy Kopacz.
Wybory szefa PO mają odbyć się na przełomie grudnia i stycznia. Będą drugimi w historii tej partii wyborami powszechnymi. Poprzednie przeprowadzone zostały latem 2013 roku. Wygrał je b. premier, a obecnie szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Głosowało na niego 79,58 proc. działaczy PO; 20,42 proc. poparło jego kontrkandydata, ówczesnego polityka PO, a dziś kandydata na ministra nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Beaty Szydło, Jarosława Gowina. Frekwencja wyniosła 51,12 proc.