PolskaMarek Perepeczko nie żyje

Marek Perepeczko nie żyje

Znany polski aktor filmowy i teatralny Marek Perepeczko, odtwórca słynnej roli Janosika oraz komendanta Władysława w sitcomie "13. posterunek", zmarł w czwartek w swoim mieszkaniu w Częstochowie. Miał 63 lata.

Marek Perepeczko nie żyje
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Dokładne przyczyny śmierci aktora nie są na razie znane. Ciało Perepeczki znaleziono w jego częstochowskim mieszkaniu po wyważeniu drzwi - za zgodą rodziny - przez policję. Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy i wezwanego na miejsce lekarza pogotowia, aktor zmarł najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych.

Aktor w młodości uprawiał kulturystykę, chciał zostać architektem, ale w ostatniej chwili zdecydował się na studia w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, którą ukończył w 1965 r. Po dyplomie przez cztery lata grał na deskach warszawskiego Teatru Klasycznego a potem w Tetarze Komedia.

Już na początku lat 60. wystąpił w telewizyjnym Studiu Poetyckim Andrzeja Konica. Grał w zrealizowanych dla potrzeb Teatru Telewizji przedstawieniach dramatów m.in. Tomasza Manna, Stanisława Wyspiańskiego, Williama Shakespeare'a, Roberta Sherwooda.

Na dużym ekranie debiutował rolą zbójnika z bandy, która napada na Helenę (Pola Raksa) i Rafała (Daniel Olbrychski)
w "Popiołach" Andrzeja Wajdy.

Sympatię widzów zdobył dzięki roli tytułowego bohatera serialu "Janosik" (1973). Wiele lat później podobną popularność przyniosła mu rola komendanta Władysława w sitcomie "13 posterunek" Macieja Ślesickiego. Wystąpił także m.in. w "Polowaniu na muchy", "Brzezinie", "Piłacie i innych", "Weselu" i "Panu Tadeuszu"

Na początku lat 80. wyjechał do Australii, gdzie prowadził amatorskie kluby literacko-teatralne i założył Tymczasowe Towarzystwo Miłośników Teatru im. Witkacego. Wystawiał spektakle i organizował wieczory wspominkowe. Przez ponad 15 lat nie występował na polskich scenach teatralnych ani przed kamerami.

Zaraz po powrocie do Polski zagrał Nianię w "Królewnie Śnieżce i krasnoludkach" wg braci Grimm (1994) w reż. Krzysztofa Kolbergera na scenie Teatru Komedia. Był Wernyhorą w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego (1995) oraz Tatusiem Muminka w "Lecie Muminków" wg Tove Jansson (1995).

W 1997 r. objął stanowisko dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Jako dyrektor częstochowskiego teatru współpracował z wieloma reżyserami, m.in. Krystyną Jandą, Andrzejem Łapickim, Janem Kobuszewskim. W 2000 r. za rolę Wernyhory w "Weselu" (1999) w reż. Hanuszkiewicza w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie został uhonorowany Złotą Maską w Katowicach. Od 2003 r. Perepeczko współpracował z Teatrem Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku.

Przyjaciele i współpracownicy Marka Perepeczki są zaskoczeni jego śmiercią. Marian Kociniak, odtwórca postaci Murgrabiego z serialu o Janosiku, o śmierci Perepeczki dowiedział się z mediów. To dla mnie wielki wstrząs. Za wcześnie jeszcze, żeby o nim mówić. Świadomość, że Marek umarł, jeszcze do końca do mnie nie dotarła - powiedział aktor.

Według Macieja Ślesickiego Perepeczko był wszechstronnym aktorem, który był w stanie zagrać każdą rolę. Śmierć tego aktora to dla Ślesickiego wielkie zaskoczenie i strata. Przyznał, że miał dla niego kolejną propozycję filmową. Chciałem mu to powiedzieć, gdy będę pewny, że robimy ten film. Już nie zdążę - powiedział. Dodał, że nie dawno umawiał się też z nim na spotkanie ze słuchaczami warszawskiej szkoły filmowej.

Perepeczko - jak sam często podkreślał - najchętniej oglądał filmy Ingmara Bergmana, Andrzeja Wajdy i komedie Juliusza Machulskiego. Wzorem do naśladowania byli dla niego Tadeusz Łomnicki, z którym miał okazję pracować na planie filmów "Potem nastąpi cisza" i "Pan Wołodyjowski" oraz Laurence Olivier.

Warunki fizyczne Perepeczki - blisko 2 metry wzrostu i znakomita sylwetka - spowodowały, że powierzano mu role bohaterów szlachetnych, odważnych i męskich, owianych niekiedy legendą. Tylko on w filmie "Piłat i inni", jako centurion Marek Szczurza Śmierć, mógł nosić na rękach Poncjusza Piłata, którego grał Jan Kreczmar. Był to jednak nie tylko popis tężyzny fizycznej, ale także stylowego aktorstwa w kostiumie. Tę umiejętność Perepeczko pokazał już wcześniej, gdy w "Panu Wołodyjowskim" zagrał młodego Nowowiejskiego, prezentującego zalety młodzieży szlacheckiej jak odwaga, patriotyzm, szacunek dla obyczaju. Właśnie te cechy bohatera wyraził, nosząc kontusz z wdziękiem i naturalnością.

Marek Perepeczko urodził się 3 kwietnia 1942 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)