Marek Kuchciński: powtarzają, że jestem zbyt liberalny
Opozycja twierdzi, że marszałek Marek Kuchciński, trzyma Sejm twardą ręką. Wyłączanie mikrofonu i kary dla posłów, także finansowe, są na porządku dziennym. On sam jest jednak innego zdania na ten temat.
Moi koledzy z frakcji większościowej wciąż mi powtarzają, że jestem zbyt liberalny - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" marszałek Sejmu, odpowiadając na pytanie o skargi opozycji. - I porównując z poprzednimi kadencjami, jest w tym trochę racji. Bardziej ulgowo traktował posłów chyba tylko marszałek Maciej Płażyński - dodaje Kuchciński.
- On stosował zasadę solidarnościową, częste przerwy, długie negocjacje, studzenie nastrojów i potem kolejna debata - kontynuuje marszałek Sejmu. - Też staram się "rozbrajać" nerwowe sytuacje - zapewnia.
Zobacz także: Kary finansowe dla posłów będą jeszcze bardziej dotkliwe. Zwłaszcza dla "recydywistów"
Kuchciński skarży się też na "totalność" opozycji. - Jestem w Sejmie od 2001 roku i nie przypominam sobie, by w którejś kadencji opozycja głosowała przeciw niemal wszystkim ustawom zgłaszanym przez rząd. A tak się dziś dzieje. PiS, gdy nie sprawowało władzy, w to w przypadku sporej części ustaw dotyczących najważniejszych interesów państwa wspierało projekty rządowe. Dziś prawie wszystko, co wychodzi z Rady Ministrów spotyka się z negacją - dodaje.
Źródło: "Sieci"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl