Marek Dyduch: od dłuższego czasu Sojusz ma kryzys
Od dłuższego czasu Sojusz ma kryzys, nie ma wątpliwości w tej sprawie. I zawsze, za każdym razem pojawiają się postulaty: wymienić jednych, drugich, trzecich i czwartych, a to młodych, a to starych - mówi w "Sygnałach Dnia" Marek Dyduch, sekretarz generalny SLD.
12.03.2005 10:27
Sygnały Dnia: Bunt na statku. Kto przesiądzie się na tratwę, a kto popłynie łódką? Listy, teczki, gra, geny, pozetpeerowska gra. Rada Krajowa Sojuszu Lewicy Demokratycznej dziś ma otrzymać list buntowników, którzy domagają się odwołania szefa Sojuszu Józefa Oleksego. A w naszym studiu Marek Dyduch, sekretarz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dzień dobry.
Marek Dyduch: Dzień dobry.
Sygnały Dnia: Kapitan statku, kapitan łódki czy kapitan tej tratwy?
Marek Dyduch: Łącznik raczej, osoba, która musi dbać o to, żeby Sojusz został w jedności, bo to jest największa wartość w tej chwili Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Sygnały Dnia: Proszę powiedzieć, ile osób podpisało się pod listem? Bo liczby są różne: trzydzieści, a nawet i sześćdziesiąt.
Marek Dyduch: Nie widziałem, ile osób. List trafił do mnie z jednym podpisem Gintowta-Dziewałtowskiego, posła.
Sygnały Dnia: A reszta gdzie w takim razie?
Marek Dyduch: Nie mamy innych podpisów i tyle.
Sygnały Dnia: To znaczy, że to jest liczba nieprawdziwa? Czy te osoby przeczytały list, nie chciały się podpisać i wstydzą się tego?
Marek Dyduch: Nie, wydaje mi się, że jest jakiś problem i trzeba go rozstrzygnąć. Wczoraj Zarząd Krajowy SLD jednoznacznie opowiedział się za nie wcześniejszą konwencją, tylko za majową. I to znaczy, że nie chce jakichś konfliktów, nie chce jakichś rozbić, tylko chce, żeby Sojusz przetrwał w całości i w tej sytuacji przeszedł do wyborów po prostu.
Sygnały Dnia: No tak, ale grupa nacisku jest coraz silniejsza. Wypowiada się także rzecznik Klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że trzeba wymienić szefa Sojuszu, że w Sojuszu potrzebni są ludzie młodzi, którzy by prezentowali inną lewicę.
Marek Dyduch: Od dłuższego czasu Sojusz ma kryzys, nie ma wątpliwości w tej sprawie. I zawsze, za każdym razem pojawiają się postulaty: wymienić jednych, drugich, trzecich i czwartych, a to młodych, a to starych. Mnie się wydaje, że po prostu musimy rzetelnie przede wszystkim rozliczyć się z programu wyborczego, rzetelnie powiedzieć Polakom, że dbaliśmy — mimo wszystko, mimo tych wszystkich zarzutów, grzechów, które ma Sojusz — o sytuację w Polsce i w bardzo trudnych warunkach jednak spowodowaliśmy pewną stabilizację w kraju, a nie zajmować się cały czas przede wszystkim sobą, bo to jest najgorsze rozwiązanie, które pogrąża Sojusz. I dzisiaj potrzebny jest nam spokój, niż jakieś rozliczenia personalne.
Sygnały Dnia: No tak, to mówi pan, ale Sojusz zajmuje się coraz bardziej sobą. Gdy trzeba się rozliczyć, to jest nadal zajmowanie sobą albo mówienie, że trzeba myśleć do przodu, trzeba zmienić. I tak cztery lata.
Marek Dyduch: To jest pewnego rodzaju nowa sytuacja przed kampanią wyborczą i przed wyborami. Każdy, kto ma pojęcie o tym, jak powinna funkcjonować partia polityczna i kto szanuje tego typu rozwiązania w państwie demokratycznym, bo przecież partie polityczne walczą w wyborach, przedstawiają programy i próbują je realizować. Ale każdy, kto myśli, że wynik wyborczy jest ważniejszy od dobra, które niesie ze sobą program polityczny danej partii i to, jak ona rządzi i jak rządzi, to znaczy że czegoś nie rozumie. Moim zdaniem — i to mówię jako sekretarz generalny SLD — najważniejsze dzisiaj, żeby Sojusz, oczywiście, oczyścił się ze wszystkich złych zjawisk, które się pojawiły w polskim życiu politycznym, w tym i w Sojuszu, ale przede wszystkim żeby się rozliczył z wyborów i programu wyborczego. A jeszcze (...) i uważam, że wiele postulatów zostało zrealizowanych, a nie zajmować się tylko sobą w doraźny sposób przed wyborami. I jeżeli moi koledzy to zrozumieją, to uważam, że i partia przetrwa, i będzie
korzystna w swojej działalności dla Polski.
Sygnały Dnia: Przetrwa z tym szefem?
Marek Dyduch: Przetrwa z każdym szefem. Natomiast nie można zaprzeczyć i nie można zanegować kilkunasto- bądź kilkudziesięcioletniej działalności Józefa Oleksego. Józef Oleksy dla polskiej lewicy, nie tylko dla SLD, jest osobą, która wiele wniosła, pełniła najważniejsze funkcje w państwie i dzisiaj trudno podważać jego dorobek w tej sprawie.