Marek Balicki: będę się zastanawiać co dalej
Sytuacja w służbie zdrowia jest trudna, w niektórych regionach kraju nawet bardzo trudna, kilka szpitali w województwie Dolnośląskim nie może z dnia na dzień funkcjonować, jestem w codziennym kontakcie z rektorem wrocławskiej Akademii Medycznej, który mówi - no na jutro jeszcze coś się znajdzie, wiem, że np. szpital kliniczny we Wrocławiu do dzisiaj ma środki, ale jutro? Teraz wracam do ministerstwa i będziemy się zastanawiać, co zrobić - mówił w Salonie Politycznym Trójki minister zdrowia Marek Balicki.
17.02.2003 | aktual.: 17.02.2003 11:45
Jolanta Pieńkowska: Panie ministrze czy znał pan niezwykle krytyczny list posła Jarmolińskiego do szefa klubu SLD Jerzego Jaskierni, czy dowiedział pan się o tym liście z "Gazety Wyborczej"?
Marek Balicki: Wiedziałem wcześniej, znałem jego treść wcześniej.
Jolanta Pieńkowska: I jaka była pańska reakcja na ten list?
Marek Balicki: Jaka była reakcja? Ja skontaktowałem się z przewodniczącym klubu panem posłem Jaskiernią i ustaliliśmy, że powinienem się spotkać z kierownictwem klubu SLD oraz z członkami komisji zdrowia, należącymi do klubu SLD i to spotkanie odbyło się w niedzielę i dobrze, że ono się odbyło.
Jolanta Pieńkowska: Ale zdumiał pana ten list, zaskoczył?
Marek Balicki: Ja bym pozostawił ten list bez komentarza. Z pewnością taki list nie ułatwia funkcjonowania ministrowi zdrowia...
Jolanta Pieńkowska: Zwłaszcza nowo powołanemu.
Marek Balicki: Zwłaszcza nowo powołanemu. Nie ułatwia życia rządowi, a sytuacja jest trudna, w niektórych regionach kraju nawet bardzo trudna, kilka szpitali w województwie Dolnośląskim nie może z dnia na dzień funkcjonować, jestem w codziennym kontakcie z rektorem wrocławskiej Akademii Medycznej, który mówi - no na jutro jeszcze coś się znajdzie, wiem, że np. szpital kliniczny we Wrocławiu do dzisiaj ma środki, ale jutro? Teraz wracam do ministerstwa i będziemy się zastanawiać, co zrobić.
Jolanta Pieńkowska: List nie ułatwia życia, ale mówi się, że za posłem Jarmolińskim stoi pana poprzednik Maciej Łapiński, który wciąż chciałby mieć wpływ na to, co się dzieje w ministerstwie zdrowia.
Marek Balicki: Ja nie będę wchodził w takie sprawy, bo to nie jest w tej chwili ważne dla ministra zdrowia...
Jolanta Pieńkowska: No jest ważne, bo powiedział pan, że życia nie ułatwia.
Marek Balicki: No życia nie ułatwia, ale to, co stoi przed nami w tej chwili to decyzja prezydenta, która w dniu dzisiejszym już musi zapaść, bo jest to ostatni dzień, kiedy prezydent powinien się ustosunkować do ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia.
Jolanta Pieńkowska: Wie pan, jaka to będzie decyzja?
Marek Balicki: Spodziewam się, że prezydent podpisze tę ustawę i w tej sytuacji to jest słuszna decyzja. (Polskie Radio/mk)