Marcin Krupa: jestem skłonny do współpracy ponad podziałami partyjnymi
Szóstym punktem "Umowy z mieszkańcami Katowic", czyli programu Marcina Krupy jest budowa Centrum Nauki w mieście. W czwartek w Strefie Kultury kandydat na prezydenta zorganizował w tej sprawie konferencję prasową.
07.11.2014 | aktual.: 12.11.2014 00:40
Marcin Krupa był jednym z członków stowarzyszenia na rzecz budowy Centrum Nauki im. Marii Skłodowskiej-Curie w Katowicach, które zostało powołane na początku 2011 roku. Wśród członków było także wielu przedstawicieli uczelni wyższych. Razem ustalili, że śląskie centrum powinno być budowane na wzór warszawskiego Centrum Nauki "Kopernik".
Teraz Krupa powraca do pomysłu budowy w Katowicach Śląskiego Centrum Nauki. Swoją konferencję zwołał w Strefie Kultury nie przez przypadek - to miejsce, które wskazano jako najlepszą lokalizację dla tego typu obiektu już kilka lat temu. Kandydat także uważa ją za właściwą, jednak nie upiera się przy niej.
- Rozpatrywane były też inne lokalizacje, m.in. przy DTŚ, w Szopienicach. Nie upieramy się przy żadnej, nie upieramy się nawet przy Katowicach, centrum może powstać w Parku Śląskim, ale niech nie będzie protezą naszych planów - wyjaśniał podczas konferencji Krupa.
"Protezą" miałoby być centrum, które chce wybudować Chorzów, Park Śląski i Urząd Marszałkowski właśnie w Parku Śląskim. Chcą przeznaczyć na ten cel ok. 100 mln zł, podczas gdy Krupa uważa, że lepiej zainwestować więcej (ok. 400 mln zł), aby uzyskać lepszą jakość obiektu.
- Istotniejsze od tego, gdzie budować, jest dla mnie odpowiedź na pytanie: co budować i za ile. Jestem skłonny do współpracy ponad podziałami partyjnymi, by doprowadzić do budowy Centrum Nauki z prawdziwego zdarzenia - zapowiadał kandydat.
Do realizacji tego celu potrzeba jednak dużego nakładu środków finansowych. Krupa wierzy, że pieniądze pozyska z budżetu centralnego - na tej samej zasadzie, na której wybudowano Centrum Nauki "Kopernik".
- Domagam się budowy centrum za 400 mln zł, które będzie służyło nie tylko mieszkańcom województwa, ale całej południowej Polski. Będę walczył, aby centrum było finansowane i utrzymywane na tych samych zasadach, co w Warszawie, czyli z budżetu centralnego, oczywiście miasto zaangażuje się w budżet organizacyjny tego przedsięwzięcia - deklarował kandydat w czwartek.
