"Manifest wolności" Snowdena - wzywa do debaty o działalności służb wywiadowczych
Były pracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden wezwał na łamach tygodnika "Der Spiegel" do publicznej debaty o "nieodpowiedzialnych działaniach" wywiadów i stosowanych przez nie "przestępczych programach" służących do kontroli obywateli. Jednocześnie USA podają do informacji publicznej: nie będzie prawa łaski dla Snowdena.
W tekście zatytułowanym "Manifest wolności" Snowden nazywa amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i brytyjskie służby GCHQ "największym winowajcą". Jednocześnie zaznacza, że kontrola na masową skalę jest problemem globalnym i wymaga globalnych rozwiązań. Dokument opublikował niemiecki tygodnik "Der Spiegel" w najnowszym wydaniu dostępnym od niedzieli.
Programy stosowane przez służby zagrażają zdaniem Snowdena nie tylko prywatności obywateli, lecz także wolności słowa i otwartym społeczeństwom. Za "moralny obowiązek" uznał Snowden ograniczenie za pomocą ustaw możliwości kontrolowania obywateli przez służby specjalne.
"Społeczeństwo może zrozumieć te kwestie i kontrolować je tylko poprzez otwartą, nie skrępowaną innymi względami i merytoryczną debatę" - pisze Snowden.
Były pracownik NSA przypomina, że po ujawnieniu przez niego pierwszych dokumentów, rządy państw, które poczuły się zdemaskowane, rozpoczęły przeciwko niemu nagonkę, by uniemożliwić dyskusję. "Dziś wiemy, że był to błąd i że takie działania nie służą interesowi publicznemu" - czytamy w manifeście.
Snowden wezwał obywateli do walki przeciwko próbom ukrywania informacji o decydującym znaczeniu dla opinii publicznej. "Kto mówi prawdę, ten nie popełnia przestępstwa" - napisał Snowden.
Snowden zbiegł w maju z USA do Hongkongu. Otrzymał następnie roczny azyl w Rosji. Od tego czasu systematycznie ujawnia za pośrednictwem mediów praktyki amerykańskiego wywiadu, w tym inwigilacji internetu na wielką skalę, przechwytywania danych o milionach połączeń telefonicznych we Francji, czy Hiszpanii i wreszcie podsłuchiwania telefonu kanclerz Niemiec Angeli Merkel i liderów innych 34 państw. Władze USA uważają Snowdena za zdrajcę i ścigają go.
USA: nie będzie prawa łaski dla Snowdena
Tymczasem Biały Dom i liderzy komisji ds. wywiadu w amerykańskim Kongresie odrzucili prośbę Snowdena o złagodzenie kary.
- Pan Snowden złamał prawo Stanów Zjednoczonych - oświadczył w niedzielę doradca Białego Domu Dan Pfeiffer. - Powinien wrócić do USA i ponieść konsekwencje.
Pogląd ten podzielają szefowa senackiej komisji ds. wywiadu Dianne Feinstein oraz sekretarz komisji ds. wywiadu w Izbie Reprezentantów Mike Rogers.
W piątek ujawniono, że Snowden wystąpił o prawo łaski za pośrednictwem listu przekazanemu w Moskwie niemieckiemu politykowi. W jednostronnym piśmie zwraca się o złagodzenie kary za ujawnienie mediom tajnych informacji. "Mówienie prawdy nie jest przestępstwem" - napisał.