Manewry rosyjskiej Floty Bałtyckiej u wybrzeży obwodu kaliningradzkiego
Rosyjskie okręty mają wykonywać manewry taktyczne na Morzu Bałtyckim, tuż przy wybrzeżu kaliningradzkim. Według przekazów NEXTY, w ramach ćwiczeń prowadzony jest "ostrzał na żywo".
Jak poinformowała w niedzielę niezależna białoruska agencja informacyjne NEXTA, u wybrzeży obwodu kaliningradzkiego mają stacjonować okręty rosyjskiej Floty Bałtyckiej. Rosjanie wykorzystują tam co najmniej kilka jednostek - podaje NEXTA. Rosyjskie wojska wykonują manewry taktyczne.
Rosyjskie okręty przy Kaliningradzie
"Żołnierze formacji i jednostek wojskowych Korpusu Armii Rosyjskiej Floty Bałtyckiej prowadzą ćwiczenia taktyczne z ostrzałem na żywo w obwodzie kaliningradzkim" - czytamy w agencyjnym komunikacie.
Według ekspertów, ćwiczenia mogą być odpowiedzią na obecność okrętów amerykańskich i kanadyjskich okrętów na Morzu Bałtyckim.
Wielka Brytania apeluje do krajów Europy. Wzywa do wysłania broni przeciwokrętowej Ukrainie
W związku z atakiem, który Rosja planuje przypuścić na Odessę - z linii morza - Wielka Brytania apeluje, aby przekazać Ukrainie pociski przeciwokrętowe. Brytyjski rząd naciska na sojuszników tłumacząc, że pociski te dałyby jej możliwość odparcia rosyjskiej inwazji od strony morza, w tym ataku na Odessę - podał z kolei "The Sunday Times", powołując się na źródła rządowe.
Według gazety, premier Boris Johnson powiedział ministrom, że chce dostarczyć broń, która zadziała na morzu tak skutecznie, jak przekazane przez Wielką Brytanię lekkie wyrzutnie pocisków przeciwczołgowych NLAW zadziałały na lądzie, powstrzymując rosyjskie natarcie na Kijów.
"Spodziewaliśmy się, że ta potężna kolumna czołgów przejedzie przez bardzo płaski teren i Kijów zostanie zdobyty w ciągu trzech dni. NLAW-y to powstrzymały. Ta część wojny jeszcze się nie skończyła, ale została wstrzymana. (Rosjanie - red.) teraz koncentrują się na południu. Następnym celem jest Odessa" - brzmi wypowiedź anonimowego źródła cytowana przez "The Sunday Times".
"Na Odessę nie będą nacierać czołgi, lecz okręty. NLAW-y nie działają przeciwko okrętom, więc co może zadziałać? (Ukraińcy - red.) chcą mieć coś, co może zniszczyć okręty. Premier jest chętny i zdeterminowany, by pomóc im to znaleźć. Nie mamy wszystkiego, czego potrzebują w następnym etapie, ale staliśmy się domyślnym koordynatorem dla innych krajów" - mówi anonimowe źródło "The Sunday Times".
"O cokolwiek Zełenski poprosi - dostanie"
Odessa jest strategicznie ważna dla Ukrainy, gdyż przechodzi przez nią połowa jej importu i eksportu. Jest to również jedyne duże miasto na południu na odcinku pomiędzy Chersoniem a granicą z Rumunią, a jego zajęcie przez Rosję przybliżyłoby ją do kontrolowania całego wybrzeża Ukrainy.
Jak podaje "The Sunday Times", niektóre kraje, w tym USA, Niemcy i Francja, chcą poczekać z przekazaniem kolejnej śmiercionośnej broni na prowokację ze strony Rosji, ale Johnson dał jasno do zrozumienia, że jego zdaniem powinna ona zostać udostępniona natychmiast.
"Boris mówi, że nie potrzebujemy kolejnego bodźca. On (Władimir Putin - red.) już przekroczył granicę. O cokolwiek (Wołodymyr - red.) Zełenski poprosi, dostanie, jeśli będziemy to mieli" - dodaje cytowane źródło rządowe.
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał Zachód do dostarczenia Ukrainie pocisków przeciwokrętowych, w tym Harpoon, które są używane przez brytyjską Royal Navy.
Jak zaznacza "The Sunday Times", w tym tygodniu amerykańscy urzędnicy zasygnalizowali, że kwestia ta jest omawiana przez członków NATO, a zwiększenie brytyjskich dostaw broni miało być też omawiane w piątek na posiedzeniu Narodowej Rady Bezpieczeństwa. Dostawy te mogłyby obejmować pociski z czujnikami, które mogą namierzać okręty stacjonujące u wybrzeży Ukrainy, a także mogące niszczyć pociski artyleryjskie wystrzeliwane z rosyjskich dział.
Źródło: NEXTA, PAP, "The Sunday Times"
Przeczytaj także: