Mandat dla auta Hillary Clinton za brak opłaty parkingowej
Auto, którym jeździła po Londynie była sekretarz stanu USA Hillary Clinton stało zaparkowane przez 45 minut bez uiszczenia opłaty, co poskutkowało mandatem w wysokości 80 funtów. - Wszystkich musimy traktować sprawiedliwie - orzekł urzędnik gminy Westminster.
Do incydentu doszło, gdy pani Clinton brała udział w spotkaniu w prestiżowym Królewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (Chatham House)
w piątek. Odebrała nagrodę tego ośrodka za wkład w dyplomację międzynarodową oraz pracę na rzecz wyrównywania szans dla kobiet i dziewcząt.
Szef ochrony byłej sekretarz stanu próbował polemizować z londyńskim funkcjonariuszem, ale mandat nie został anulowany.
Daniel Astair z rady City of Westminster, gminy w środkowym Londynie, wyraził nadzieję, że pani Clinton odniesie się do mandatu ze zrozumieniem. - Musimy traktować wszystkich sprawiedliwie, niezależnie od ich statusu na arenie międzynarodowej - powiedział urzędnik, cytowany w środę przez portal BBC News.
Pani Clinton nie skomentowała mandatu.