Mama zrozpaczona po wizycie na grobie. "Nie ma nic gorszego"
Nie dość, że przeżywają ból z powodu śmierci dzieci, to często jeszcze muszą mierzyć się ze złodziejami okradającymi groby. "Nie ma nic gorszego dla rodzica niż śmierć jego upragnionego i kochanego dziecka, jedynym co może zrobić jest dbanie o pomnik, kupno zniczy i figurek" - czytamy apel jednej z mam. A policja ostrzega również przed innymi kradzieżami.
Początek listopada to czas zadumy i pamięci o naszych bliskich zmarłych. Odwiedzając groby zostawiamy na nich znicze lub kwiaty. W przypadku zmarłych dzieci, często zostawia się także maskotki lub ulubione zabawki. To także forma ukojenia bólu po stracie dziecka.
Temat kradzieży na cmentarzach nie jest niczym nowym. Najczęściej giną kwiaty lub znicze, które są później sprzedawane po niższych cenach, lub po prostu używane jako ozdoba na grobie przez samego złodzieja. Ludzi kradnących z grobów nazywa się hienami cmentarnymi. A jak nazwać kogoś, kto ukradł ozdobę z grobu dziecka?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z apelem w mediach społecznościowych wystąpiła pani Kinga, którą spotkała kolejny raz przykra sytuacja.
"Kradzieże na cmentarzach to powszechne zjawisko. Jednak nie sądziłam, że ktoś będzie zdolny do tego aby po raz czwarty dokonać kradzieży na grobie naszej Córeczki Tosi" - napisała.
Dodała, że z grobu jej córeczki zniknęły dwie maskotki-wiewiórki. "Nie wiem czy ta informacja dotrze do osoby która dokonała kradzieży, jeżeli tak, to apeluję do Twojego sumienia: nie ma nic gorszego dla rodzica niż śmierć jego upragnionego i kochanego dziecka, jedynym co może zrobić jest dbanie o pomnik, kupno zniczy i figurek. Wspomaga to proces ciężkiej i trudnej żałoby. Kradzież to zła droga. Więc proszę - nie rób tego więcej' - dodała.
Uwaga na kieszonkowców
Ale kradzieże z grobów to nie wszystko. Przed dniem Wszystkich Świętych policjanci ostrzegali przed kieszonkowcami.
- Są wszędzie tam, gdzie jest tłok i dużo ludzi. Tam, gdzie spodziewamy się, że mogą działać przestępcy, m.in. kieszonkowcy - ostrzega Piotr Wojtunik, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Policjanci dodają, że przestępcy najczęściej nie działają sami. - Nie są spontaniczni. Najpierw prowadzą obserwacje i przeważnie pracują w grupach - dodał Wojtunik.
Policjanci przypominają, aby wybierając się w podróż lub do galerii handlowej, nie zabierać ze sobą cennych przedmiotów i dużych kwot pieniędzy. Portfel i telefon komórkowy warto schować do wewnętrznej kieszeni ubrania, żeby mieć nad nią pełną kontrolę. Plecaka, torebki, czy saszetki nie należy zostawiać bez nadzoru.
Czytaj także:
Źródło: FB, PAP