"Mam nadzieję, że premier dotrzyma słowa ws. Fotygi"
Pamiętam słowa Donalda Tuska, który mówił, że trzeba wykorzystać wszystkich doświadczonych polityków w Polsce, którzy radzą sobie w dyplomacji i Anna Fotyga była wymieniana przez premiera na jednym wydechu razem z Włodzimierzem Cimoszewiczem. Więc jeżeli się coś powiedziało, to teraz warto to zrobić - powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" poseł PiS Paweł Poncyljusz odnosząc się do wyczekiwanej przez prezydenta zgody na objęcie przez Annę Fotygę ambasady przy ONZ.
15.04.2009 | aktual.: 23.04.2009 14:14
"Salon Polityczny Trójki": Prezydent Lech Kaczyński – jak czytamy w gazetach – blokuje nominację dla sześciu ambasadorów. Powód – zagrożona jest zdaniem prezydenta placówka dla Anny Fotygi. Pan poseł podziela ten niepokój prezydenta?
Paweł Poncyljusz:Ja nie wiem, czy prezydent gdzieś się oficjalnie wypowiedział, że jest zaniepokojony. To są na razie domysły medialne. To nie jest komentowane przez kancelarię prezydenta. Kancelaria premiera też dość oględnie się wypowiada… Poczekajmy dwa, trzy dni. Myślę, że sprawa zostanie wyjaśniona. Mam nadzieję, że nie ma tutaj zależności, bo to by chyba źle świadczyło o konstruowaniu polskiej dyplomacji. Miejmy nadzieję, że to są znowu przerwy na łączach między kancelarią prezydenta a premiera. Tak jak było w ostatnich dniach z pożarem w Kamieniu Pomorskim. Mam nadzieję, że to wszystko wróci do normy i wszyscy pojadą tam, gdzie mają pojechać, ambasadorowie do Ameryki Południowej czy do Tajlandii, a pani Anna Fotyga do Nowego Jorku.
- Z tym poparciem to było różnie. Nie wiadomo, skąd kiedykolwiek było to poparcie. Natomiast pamiętam słowa Donalda Tuska, który mówił, że trzeba wykorzystać wszystkich doświadczonych polityków w Polsce, którzy radzą sobie w dyplomacji i Anna Fotyga była wymieniana przez Donalda Tuska na jednym wydechu razem z Włodzimierzem Cimoszewiczem. Więc jeżeli się coś powiedziało, to teraz warto coś zrobić. Mam nadzieję, że się znowu premierowi nie pozmieniała koncepcja, tak jak w wielu innych rzeczach mu się zmieniają koncepcje – zaczyna rozmawiać o eutanazji, kończy rozmawiać o eutanazji bez żadnego finału; mówi o euro w 2011, potem mówi w 2012, teraz przedstawiciele rządu mówią, że i 2013 nie byłby złym rokiem… Mam nadzieję, że w temacie Anny Fotygi akurat premierowi się aż tak bardzo nie pozmienia.