Mały chłopiec musiał przerwać siusianie na mrozie
Manneken Pis, siusiający chłopiec ze słynnego pomnika-fontanny w Brukseli, z powodu mrozów musiał przerwać siusianie. Władze miasta zdecydowały się odciąć dopływ wody do fontanny w obawie, że niskie temperatury uszkodzą jej mechanizm.
02.02.2012 | aktual.: 02.02.2012 08:46
O tym, że Manneken Pis przestaje działać tak jak zwykle, powiadomiła belgijska informacja turystyczna. W Brukseli ma być w nocy minus 10 stopni Celsjusza, znacznie zimniej, niż przeciętnie bywa tam w lutym.
Temperatury poniżej zera mogą uszkodzić wewnętrzny mechanizm fontanny, która jest jednym z symboli Brukseli i znaną atrakcją turystyczną. Około 60-centymetrowa figurka nagiego chłopca jest co pewien czas przebierana w różne stroje. W 2005 roku, w związku z obchodami 25-lecia "Solidarności", Manneken Pis przez jeden dzień był ubrany w strój polskiego stoczniowca.
O tym, kiedy chłopiec z fontanny znów zacznie siusiać, zadecyduje pogoda. - Jeśli temperatura się podniesie, Manneken Pis zostanie włączony - zapewniły służby turystyczne.