Małgorzata Braunek wciąż jak Oleńka

29.09.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Obraz
© Małgorzata Braunek na czacie w WP

Gościem piątkowego czata w Wirtualnej Polsce była aktorka, którą już na zawsze będziemy kojarzyć z Oleńką - Małgorzata Braunek. Aktorka najmilej wspomina współpracę z Kazimierzem Kutzem, a następnie z Wajdą, Hoffmanem i Żuławskim. Twierdzi, że od każdego z nich nauczyła się czegoś ważnego. Na pytanie dlaczego zrezygnowała z kariery mówiła: _ -Ponieważ to jest długa historia, to może w skrócie opowiem, że czasami, żeby dojść z powrotem do punktu wyjścia, trzeba zatoczyć duże koło._ Na pytania: Czy buddyzm to była ucieczka czy wybór?, a także: Co ją zraziło do katolicyzmu?, odpowiedziała - To był całkowicie świadomy wybór. Nic mnie nie zraziło do katolicyzmu, bo byłam ewangeliczką, ale też nic mnie nie zraziło do tego kościoła. To, co mnie w buddyzmie zaabsorbowało, to fakt, że trzeba go praktykować codziennie. Pytana czy rola Oleńki ją prześladuje, mówiła _ - można powiedzieć, że się
za mną ciągnie. Przez wiele lat strasznie mnie to denerwowało, ale kiedy przekroczyło to moje oczekiwania, to teraz mam nadzieje, że to się nigdy nie skończy._(pt)

Zobacz także
Komentarze (0)