PublicystykaMakowski: "Za PKN Orlen dziękuję Ci, Panie". Tak młodzi do Kościoła nie wrócą [OPINIA]

Makowski: "Za PKN Orlen dziękuję Ci, Panie". Tak młodzi do Kościoła nie wrócą [OPINIA]

Jeśli arcybiskup Skworc postanawia w tak ważnym dla Kościoła momencie poświęcić swoje przesłanie społeczne na dywagacje o wyższości Orlenu nad Kauflandem, to w dużej mierzej pokazuje, dlaczego duchowni odrywają się od wiernych. Ponadczasowy i uniwersalny język Ewangelii zastępuje się doraźną, polityczną publicystką.

Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc dziękował PKN Orlen za wykupienie prasy regionalnej
Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc dziękował PKN Orlen za wykupienie prasy regionalnej
Źródło zdjęć: © East News
Marcin Makowski

31.05.2021 12:09

Czas pandemii, to poza niezliczonymi dramatami i wyzwaniami społecznymi, również jeden z największych testów wytrzymałości Kościoła. Więzy tradycji, przyzwyczajenia lub wychowania zostały poddane próbie, której w wielu przypadkach - zwłaszcza ludzi młodych - nie przetrwały. Według wszystkich dostępnych statystyk, również tych prowadzonych przez Episkopat, pokolenie polskich nastolatków należy do jednego z najszybciej laicyzujących się w Europie. 

"Z powodu pandemii wiele więzów zostało naruszonych, m.in. także na skutek katechezy on-line. Myślę, że teraz ci młodzi zatęsknią za swoim katechetą, za swoim kościołem - i powrócą" - przekonuje abp Marek Jędraszewski w wywiadzie dla tygodnika "Niedziela". Ja tego optymizmu nie podzielam. Nie da się bowiem odbudować czegoś, co miało jedynie charakter fasadowy. "Pokolenie Z" łączyły z Kościołem stosunki przypominające relacje z daleką rodziną, z którą z obowiązku widywało się od święta, a przez resztę roku żyło osobnymi życiami. Teraz nie ma już nawet pretekstu. 

Mówienie o "tęsknocie" za katechezą pokazuje z kolei, jak bardzo część Episkopatu oderwała się od rzeczywistości, w której obiektem pożądania jest papierek po lodach "Ekipa", a nie przyswajanie tajemnic różańca.

Ta sytuacja oraz alienacja hierarchów niestety się pogłębia. Nie wiem bowiem jak inaczej nazwać przesłanie społeczne, które w Piekarach Śląskich wygłosił w niedzielę abp Wiktor Skworc. Wiedząc, w jak trudnym momencie znajduje się polski Kościół, podczas corocznej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców do Sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich, metropolita katowicki - zamiast językiem uniwersalnej i płynącej z Ewangelii nauki społecznej Kościoła - mówił prawicową publicystyką.

- Siewcami pokoju społecznego nie są ci, którzy omijając ustawę o ograniczeniu handlu w niedzielę, obowiązującą w pełni dopiero od wiosny 2020 r., dążą - nawet wbrew praktyce zachodnich krajów europejskich - do otwarcia centrów handlowych w niedziele pod pretekstem świadczenia usług pocztowych. Przypomnę, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 7 Ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje w placówkach pocztowych - zaczął abp Skworc. Owszem, Kościół ma prawo, a nawet obowiązek wypowiadać się w tematach społecznych, do których należy niedziela wolna od handlu, ale dlaczego musi to robić w sposób, który przypomina wystąpienie z mównicy sejmowej?

To nie jest przyciąganie młodych do Kościoła czy wskazywanie na głębsze źródła problemu, ale uprawianie doraźnej narracji politycznej. Takiej, w której źli Niemcy obchodzą dobre polskie prawo, krzyżując plany rządowego Polskiego Ładu.

- Niemiecka sieć Kaufland już triumfalnie ogłosiła, że dołącza do firm handlowych, które wykorzystują furtkę o usługach pocztowych umożliwiającą sprzedaż również w niedziele niehandlowe. Za zachodnią granicą nie mogą handlować, niedziela jest chroniona konstytucją. (…) W czasie, kiedy rządzący szukają szerokiego poparcia dla programu Nowy Polski Ład, trzeba przypomnieć, że fundamentem jego realizacji powinien być najpierw ład moralny, o który przez całe życie upominał się kandydat na ołtarze, Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński - oświadczył metropolita.

Czy to jest autentyczna rola Kościoła? Wskazywanie na konkretne firmy, odwoływanie się do programów politycznych, używanie frazeologii, która za chwile - pozbawiona kontekstu - będzie nieaktualna i nieczytelna? Ustawy, wskazywanie na luki w prawie, wynikające z działalności placówek Orlenowskiego "Ruchu", które świadczą usługi pocztowe, odwoływanie się do słów aktualnego szefa "Solidarności"… to ma sprawić, że młodzi zatęsknią za swoją wspólnotą? 

A może do Kościołów przyciągnie ich pochwała giganta paliwowego oraz wykupu przez niego (oczywiście ze złych niemieckich rąk) prasy lokalnej? - I tak, jak dziękujemy PKN Orlen za wykupienie od kapitału niemieckiego polskiej prasy lokalnej – a dostrzegamy tę zmianę w lokalnym "Dzienniku Zachodnim", tak chcielibyśmy dziękować także za działania na rzecz wolnej od handlu niedzieli, zgodne z polską racją stanu. A polską racją stanu jest również niedziela wolna od niekoniecznej pracy - mówił arcybiskup. 

Czy to jest język Ewangelii? Czy stosunek do przejęcia Polska Press przez Orlen to sprawa dla Kościoła? A co, jeżeli ktoś z wiernych nie dostrzega owej dobrej zmiany w "Dzienniku Zachodnim"? Walka o niedzielę wolną od handlu ma w sobie głębokie podstawy związane z godnością człowieka, teologią i myślą społeczną, którą Kościół opracowywał przez stulecia. Sprowadzona do doraźnej publicystyki u młodych, zamiast przyciągać do wspólnoty, może wywołać co najwyżej wzruszenie ramion. To nie ich język, nie ich problemy, nie ich świat. Czy Episkopat to widzi?

Marcin Makowski dla WP Opinie

Źródło artykułu:WP Opinie
Zobacz także
Komentarze (0)