Makowski: "Koniec Zjednoczonej Prawicy, jaką znamy. Tego domina nie da się już zatrzymać" [OPINIA]

W kwestii majowych wyborów nie będzie w koalicji rządzącej "miękkiej gry". Jarosław Gowin swoją dymisją, a Jarosław Kaczyński nieprzejednaniem, przekroczyli Rubikon, który oznacza odroczoną w czasie dekompozycję Zjednoczonej Prawicy. W dalszym planie - to również możliwy rozpad samego Porozumienia. Już dzisiaj funkcjonuje w nim frakcja "lojalistów" oraz "propisowców".

Jarosław Gowin i Jarosław Kaczyński - czy ich sojusz polityczny właśnie się rozpada?
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Marcin Makowski

Im bardziej otwarcie spekuluje się co do politycznej przyszłości Jarosława Gowina, tym pewniejsze wydaje się, że nawet jeśli z większością scenariuszy dziennikarze zostaną jak Himilsbach z angielskim, na naszych oczach nieuchronnie blednie gwiazda Zjednoczonej Prawicy. Formacji, która, chodząc wewnętrznie na daleko idące kompromisy, zachowuje sejmową większość dzięki równowadze między "jastrzębiami" z Solidarnej Polski, "gołębiami" z Porozumienia a mainstreamowo-prawicowym Prawem i Sprawiedliwością.

Granica wytrzymałości

To, co do tej pory bywało tajemnicą poliszynela - czyli wzajemna niechęć między częścią polityków PiS-u i Porozumienia - wylewa się dzisiaj otwartym tekstem w mediach i na Twitterze. Marszałek Ryszard Terlecki nazywa byłego wicepremiera "szeregowym posłem" twierdząc, że porywanie się na rządową większość to szaleństwo, z kolei "młode wilczki" Gowina nie mają problemu, aby, na ile to możliwe, odpłacić pięknym za nadobne.

Dzieje się tak w dużej mierze dlatego, że wraz ze sporem o termin i formę przeprowadzenia wyborów prezydenckich, zerwane zostały pragmatyczne więzy, które trzymały Jarosława Gowina przy PiS-ie nawet za cenę głosowania za zmianami w sądownictwie, "z których się nie cieszył", a które przypłacił ciągnącymi się do tej pory kpinami o gumowym kręgosłupie. Każdy ma swój próg wytrzymałości, a ten w przypadku Gowina i części jego ludzi, został wyraźnie przekroczony.

Szable Gowina

Dlatego dziś nie dyskutują oni z Jarosławem Kaczyńskim, ale z Borysem Budką, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem czy Pawłem Kukizem. Sondują, czy wobec stanowczego oporu prezesa PiS i przelicytowania jeśli chodzi o możliwość zmiany konstytucji, istnieje wariant minimum, np. odroczenia głosowania korespondencyjnego na sierpień z wykorzystaniem krótkotrwałego stanu klęski żywiołowej. Wszystko, aby nie obudzić się w rzeczywistości, w której rząd się rozpada, Gowin i jego ludzie nic na tym nie mają (a destabilizuje się cały system polityczny), natomiast przez brak możliwości urządzenia głosowaniu w maju, wpływamy na konstytucyjne wody nieznane.

Dzisiaj pytanie, które zadaje sobie kierownictwo PiS-u na kolejnych pilnych naradach na Nowogrodzkiej brzmi: na ile ten wariant jest realny. Kto stanowi "pewne" szable w otoczeniu prezesa Porozumienia, a kto - jak choćby Jacek Żalek - zupełnie wprost kwestionuje jego przywództwo, mogąc stanowić zaplecze przyszłych "propisowskich" rozłamowców. Nie jest tajemnicą, że pierwsze przymiarki do odpowiedzi na to pytanie poczyniono, wysyłając m.in. polityków Solidarnej Polski do stworzenia "listy ludzi Gowina" w spółkach skarbu państwa. Wiadomo, że nie przychodzono do nich z pralinami.

Bez względu jednak na to, jak zakończą się te zakulisowe gry i spekulacje, zaufanie zostało roztrwonione, a domino ruszyło. Dzisiaj o 17 spotkanie między prezydentem Andrzejem Dudą oraz szefem Porozumienia i posłami jego partii. Takich popołudniowych nasiadówek nie urządza się w celach towarzyskich. Gdy pytam polityków z otoczenia partii Gowina oraz Pałacu Prezydenckiego o temat rozmów, ton odpowiedzi zamienia się z ironicznego w wisielczy.

- Jak to dalej będzie tak wyglądać, wprowadzi się któryś stan nadzwyczajny i w sierpniu zrobi podwójne wybory - prezydenckie i parlamentarne - słyszę od jednego z moich rozmówców, który oczywiście pragnie zachować anonimowość. Tak zaczyna się w polskiej polityce "nowa normalność".

Marcin Makowski dla WP Opinie

Wybrane dla Ciebie
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Ukraina odzyskuje kolejne tereny. Syrski mówi o postępach
Ukraina odzyskuje kolejne tereny. Syrski mówi o postępach
"Tak skończy każdy". Tusk pokazał szczątki rosyjskich dronów
"Tak skończy każdy". Tusk pokazał szczątki rosyjskich dronów
Auto stanęło w płomieniach w Gliwicach. Policja ma nagranie
Auto stanęło w płomieniach w Gliwicach. Policja ma nagranie
Strzelanina w Smogorzewie. Łukasz W. z zarzutami
Strzelanina w Smogorzewie. Łukasz W. z zarzutami
Szykują się na wojnę? Białystok przygotowuje punkty ewakuacji w szkołach
Szykują się na wojnę? Białystok przygotowuje punkty ewakuacji w szkołach
Tarcza Wschód. Wojsko napełnia składy przy granicy
Tarcza Wschód. Wojsko napełnia składy przy granicy
Tragedia na drodze. 13-latek na rowerze zginął pod kołami ciężarówki
Tragedia na drodze. 13-latek na rowerze zginął pod kołami ciężarówki
Zatrzymany na A1. Obywatel Ukrainy deportowany z Polski
Zatrzymany na A1. Obywatel Ukrainy deportowany z Polski