Makabryczne fakty z życia Jacksona
Coraz więcej osób z otoczenia Michaela Jacksona zaczyna mówić o jego życiu i problemach. Coraz więcej też mówi się o jego uzależnieniu od leków. - Musiałam nie raz płukać jego żołądek. On mieszał tyle leków. Raz był w tak ciężkim stanie, że nie pozwoliłam, by widziały go jego dzieci - opowiada niania dzieci Jacksona, 42-letnia Grace Rwaramba.
Rodzina Michaela dąży do odkrycia prawdy o jego śmierci. Kazała nawet wykonać w tajemnym miejscu drugi raz autopsję jego ciała. Pierwsze badanie nie wykazało żadnych urazów zewnętrznych. Wyniki badań toksykologicznych poznamy dopiero za kilka tygodni. Ujawnią one, czy i jakie leki znajdowały się w krwi Jacksona.
Było n ponoć uzależniony od koktajli leków. Brał też środki przeciwbólowe i antydepresyjne. Duchowy nauczyciel dr Deepak Chopra i przyjaciel Jacksona od 20 lat powiedział, że był zaniepokojony, że od 2005 roku Jackson nadużywał leki na receptę, a ostatnio podejrzewał nawet, że zażywa narkotyki.
Dziećmi Michaela Jacksona opiekowała się 42-letnia Grace Rwaramba. Kobieta przyleciała w sobotę z Londynu do Los Angeles, by towarzyszyć w trudnych chwilach potomkom piosenkarza. Wyznała ona, co wielokrotnie działo się w domu piosenkarza.
Pani Rwaramba opowiada, że często musiała podłączać Jacksona do pompy, by przefiltrować mieszanki leków, które zażywał. Kobieta opowiada także o sytuacjach, gdy rodzina Jacksona nie chciała uwierzyć, że jest z nim aż tak źle. - Były momenty, gdy nie wpuszczałam do niego jego własnych dzieci, by go nie widziały - opowiada.
Niania opowiada, jak tłumaczyła Jacksonowi, by zastanowił się co robi. - 50 koncertów? Co ty wyprawiasz? - pytała z przerażeniem. - On myślał, że zagra tylko 10. Nie wiedział już, co podpisuje - tłumaczy pani Rwaramba, która w domu gwiazdora była aż 10 lat. Wykazuje też, że Jackson nie miał pojęcia o pieniądzach i o tym, że jest wielokrotnie naciągany na olbrzymie sumy.
Wiele wskazuje na to, że właśnie stres przed koncertami, którym mógł już nie podołać Jackson, doprowadził do takiego stanu.
Gdy niania zadzwoniła do jego bliskich, by prosić o pomoc, Michael oskarżył ją o zdradę i zwolnił. Było to w grudniu zeszłego roku. Od tamtej pory widywała się jedynie z jego dziećmi.
Teraz dziećmi Michaela prawdopodobnie zajmie się matka "króla pop". Jego ojciec Joseph Jackson zapewnił, że dzieci są teraz z rodziną, otoczone opieką.
Bliscy piosenkarza wystosowali oświadczenie, w którym napisali, że ból nie może być opisany słowami. "Brakuje nam Michaela nieskończenie" - pisze w oświadczeniu rodzina Michaela. Śmierć swojego krewnego nazywają jednym z najmroczniejszych chwil w ich życiu, co do której trudno znaleźć odpowiednie słowa.
Osoba związana blisko z rodziną Jacksonów powiedziała, że Jackson miał regularny kontakt ze swoją matką, Katherine oraz ze swoim ojcem Josephem, z którym widział się krótko przed śmiercią. Słowa te zaprzeczają wcześniejszym doniesieniom mediów, które informowały, że relacje Michaela z rodzicami były raczej chłodne.