Makabra w Wielkiej Brytanii. Sprawca z Plymouth miał licencję na broń

Do tej makabrycznej zbrodni doszło w czwartek po godzinie 18 na jednej z ulic w Keyham w Plymouth. Strzelanina trwała łącznie 6 minut. W tym czasie Jake Davison zabił pięć osób. Shaun Sawyer, szef policji hrabstw Devon i Kornwalia przekazał, że 22-latek od zeszłego roku miał licencję na posiadanie broni.

Najpierw Davison zabił w mieszkaniu 51-letnią kobietę. Z ustaleń policji wynika, że był z nią spokrewniony. Następnie 22-latek wyszedł za budynek i zabił 3-letnią dziewczynką oraz spokrewnionego z nią 43-letniego mężczyznę.

Na tej samej ulicy 22-latek postrzelił 53-letnią kobietą oraz 33-letniego mężczyznę. Ci znajdują się w szpitalu. Ich stan zdrowia nie zagraża ich życiu.

Następnie Jake Davison udał się do pobliskie parku. Tam zabił 59-letniego mężczyznę i postrzelił 66-letnią kobietą, która zmarła w szpitalu. Następnie sprawca maskary popełnił samobójstwo.

Zobacz też: Dramatyczny telefon matki. Jechała z 10-letnim synem na przeszczep serca do Zabrza

Tragiczna zbrodnia w Plymouth była najgorszą (pod względem liczby ofiar) masową strzelaniną w Wielkiej Brytanii od 2010 roku. Do tej pory nie są znane przyczyny działania 22-latka. W czwartek wykluczono jednak motyw terrorystyczny.

"Uważamy, że mamy do czynienia ze zdarzeniem, które miało podłoże domowe, a następnie rozlało się na ulicę, czego efektem jest to, że kilka osób w Plymouth straciło życie w wyjątkowo tragicznych okolicznościach" - przekazał w piątek Shaun Sawyer, szef policji hrabstw Devon i Kornwalia.

Nie wiadomo, czy Jake Davison znał inne ofiary poza pierwsza kobietą. Policja przekazała jednak, że mieszkańcy ulicy kojarzyli siebie chociażby z widzenia. Szef policji dodał, że sprawca masakry miał od 2020 roku licencję na posiadanie broni.

Davison prowadził kanał na platformie YouTube. Tam można szukać wskazówek do motywu działania mężczyzny. W sieci używał on pseudonimu Professor Waffle.

28 lipca 22-latek umieścił nagranie, w którym powiedział, że nie ma "żadnej siły woli, aby zrobić cokolwiek więcej".

Mężczyzna w kilku klipach odniósł się do "incelsów". Jest to skrót od "involutory celibacy" (mimowolny celibat - przyp. red.). Jest to subkultura internetowa skupiająca mężczyzn, którzy nie są w stanie znaleźć romantycznej lub seksualnej partnerki, mimo że tego bardzo chcą.

W efekcie wyrażają wrogość i skrajną niechęć do tych, którzy są aktywni seksualnie. Zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety.

22-latek nigdy nie nazwał siebie wprost "incelsem", ale mówił m.in. o "ludziach podobnych do mnie, którzy nie mieli niczego, tylko siebie".