Makabra w Sosnowcu. Podejrzany miał się "pochwalić"
Makabryczna zbrodnia w Sosnowcu. W jednym z domów znaleziono ciała kobiety i mężczyzny. W poniedziałek prokuratura przekazała, że zatrzymany został mężczyzna podejrzany o popełnienie podwójnego morderstwa. Wcześniej miał się "pochwalić" szokującym czynem.
12.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 13:28
Mężczyzna podejrzany o podwójne zabójstwo w Sosnowcu został w poniedziałek doprowadzony do prokuratury. Być może jeszcze dzisiaj zostaną mu postawione zarzuty w sprawie. Jak informuje "Fakt", zbrodni miał dopuścić się młodszy syn zabitego małżeństwa.
Piotr B. miał zostać zatrzymany daleko poza granicami Śląska. Gdy siedział na jednym z przystanków, swoim dziwnym zachowaniem zwrócił na siebie uwagę kierowcy jednego z autobusów. Kierowca poinformował policję.
Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy "Faktu" wynika, że mężczyzna miał się wcześniej "pochwalić" komuś popełnioną zbrodnią. W niedzielę wieczorem został przetransportowany z powrotem na Śląsk, w poniedziałek mają być z nim prowadzone czynności w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąsiedzi nie są zaskoczeni
Sąsiedzi zamordowanego małżeństwa nie są zaskoczeni, że za zbrodnią ma stać właśnie syn pary. - Ten Piotrek był jakiś dziwny. Cyrki tu odstawiał. Na dach swojego domu wchodził i wrzeszczał, że każdego pozabija. Mamy nawet film, jak stoi na tym dachu i wrzeszczy - mówią dziennikarzom właściciele pobliskiej restauracji.
- Często kłócił się ze swoimi rodzicami. Słyszałem, jak jego matka krzyczała do niego, że jest nierobem. Pomieszkiwał czasami u rodziców. Jak się pojawiał, od razu były awantury. Wszystko słyszeliśmy - mówi mieszkający w domu naprzeciwko 20-latek.
Podejrzanemu grozi od 15 lat więzienia do dożywocia.
Makabryczne odkrycie w Sosnowcu
Ciała dwóch osób, kobiety i mężczyzny w wieku 66 i 67 lat, zostały odkryte w niedzielę w domu jednorodzinnym przy ulicy Wapiennej w Sosnowcu. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, nie byli w stanie samodzielnie otworzyć drzwi do domu, dlatego musieli wezwać na pomoc strażaków.
Na miejscu zdarzenia pracowało dwóch prokuratorów, którzy przeprowadzili oględziny. Ich głównym celem było zabezpieczenie wszelkich śladów i dowodów, które mogłyby pomóc w ustaleniu sprawcy zbrodni. W oględzinach uczestniczył również biegły z zakresu medycyny sądowej.
Sekcja zwłok pozwoli na dokładne ustalenie przyczyn śmierci ofiar i może dostarczyć dodatkowych dowodów w sprawie.
Źródło: "Fakt", WP Wiadomości