Makabra na Pradze. Dzieci bawiły się obok zwłok
We wtorek rano na Pradze-Północ w Warszawie znaleziono ciało. Zwłoki leżały tuż przy placu zabaw, na którym bawiły się dzieci. Na miejsce wezwano służby.
- Dużo osób go widziało, nikt nie zareagował - przekazał fotoreporter "Super Expressu", który udał się na miejsce zdarzenia.
Według świadków mężczyzna nie miał widocznych obrażeń. Służby powiadomiła kobieta, która wybrała się na spacer z psem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ulice w Berlinie zamieniły się w rwące potoki. Woda wdarła się do metra
Na miejscu zjawili się funkcjonariusze policji i ratownicy medyczni. Niestety, lekarz stwierdził zgon mężczyzny. - Najprawdopodobniej zwłoki leżały w tym miejscu już od poprzedniego wieczora - wskazał fotoreporter dziennika.
- Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Zgłoszenie wpłynęło do nas o godzinie 8:24. Przy ul. Kępnej znaleziono ciało mężczyzny - potwierdziła mł. asp. Agnieszka Wiatrowicz-Grabowska z praskiej policji.
Jeden ze świadków wskazał, że zmarły mężczyzna miał około 36 lat.
Znaleźli ciało 17-latka. Zwłoki w centrum Katowic
W sobotę około godziny 7 przypadkowi przechodnie odnaleźli ciało 17-latka w podwórzu kamienicy przy ulicy Stanisława w Katowicach.
Na miejscu bezzwłocznie pojawił się dyżurujący prokurator, a także policjanci z wydziału kryminalnego.
W sprawie wszczęto śledztwo. Szef Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe Sławomir Barnaś powiedział, że sekcję zwłok przeprowadzono we wtorek rano w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
- Pisemnej opinii posekcyjnej spodziewamy się w dniu jutrzejszym i do czasu jej uzyskania nie wypowiadamy się na temat przyczyny zgonu. Mogę jedynie powiedzieć, że ta sekcja potwierdziła, że na ciele denata nie ujawniono obrażeń - dodał prok. Barnaś.
Źródło: "Super Express"/PAP/WP