Majówka 2020. Kacprzak: "To najdziwniejsza majówka XXI wieku" [OPINIA]
Gdyby nie to, że umierają ludzie, możnaby powiedzieć, że koronawirus to najlepsze co nam się w tegoroczną majówkę przytrafiło. Dzięki epidemii możemy ten czas przeżyć inaczej niż zawsze. Możemy, a nawet musimy, wyjść ze znanych nam schematów i przyzwyczajeń. To czas, gdy na nowo możemy się zastanowić, co jest dla nas ważne, czego nam będzie brakować, a z czego naprawdę powinniśmy się cieszyć.
01.05.2020 13:08
Dobrze, że majówka 2020 ma tylko trzy dni. Dzięki temu próba generalna tegorocznych urlopów będzie krótsza i mniej bolesna. Dawkowana w małych porcjach wiedza o najbliższej przyszłości pozwoli nam się do niej przyzwyczaić i może ją nawet zaakceptować.
Jeśli ktoś w ogóle w lecie będzie miał urlop, to go spędzi właśnie tak jak tę majówkę. We własnym mieszkaniu, w tym samym co każdego ostatnio dnia najbliższym domowym towarzystwie, z jednym dominującym tematem, o którym wciąż się rozmawia i o którym ciągle rozmawiają inni.
"Czy to już koniec tej pandemii? Jak teraz żyć? Co się przez COVID pozmienia?". Żebyśmy nawet nie wiem jak chcieli, od tych dylematów nie uciekniemy.
Majówka 2020. Czas wyłączenia pokazał nam, co jest ważne
W internecie ciągle można znaleźć ogromne ilości ofert majówkowych wyjazdów, atrakcyjnych rodzinnych pobytów w urokliwych miejscach lub takich skrojonych na potrzeby romantycznych par. Oferty "wiszą", bo albo nikomu nie chciało się ich zdejmować, albo nie nikt nie miał do tego głowy. Przypominają, że świat, jaki znaliśmy, właśnie się skończył. Przed nami nowy, którego jeszcze nie potrafimy sobie nawet wyobrazić. Bez tej beztroski, która brała się z tego, że każdego roku było lepiej i bogaciej.
Lista zmian, jakich w tegoroczną majówkę będziemy świadkami, jest tak długa, że brakłoby i miejsca, i czasu, by ją całą wymienić oraz omówić. Tym bardziej, że i tak każdy dołożyłby coś ze swoich przymusowych zmian, jakie zachodzą w jego życiu. Jesteśmy w procesie zmian, które nie zatrzymają się zaraz po ustaniu pandemii, czy znalezieniu szczepionki.
Czas wyłączenia pokazał nam, co jest ważne. Znów do wielu z nas dotarło, że spracowana i padająca z wycieńczenia pielęgniarka niesie każdemu z nas większą człowieczą wartość, niż najpiękniejsza celebrytka, która zasypuje nas swoimi zdjęciami na Instagramie. Obowiązkowy czas zatrzymania pokazał, że kasjerka w dyskoncie to bohaterka w ciężkich czasach, której nie docenialiśmy, złoszcząc się wiele razy, gdy zmęczona zbyt wolno obsługiwała kogoś, kto stał w kolejce przed nami. Niewielu z nas jeszcze dwa miesiące temu pomyślałoby, że cierpliwie czekając w kolejce do kasy, będzie podziwiać obsługę sklepu.
Majówka 2020. Co jest istotne, a co nie
Nawet zerkając podczas majówki w ekran telewizorów, który, jako jedyny stały element, towarzyszy Polakom niezmiennie w każdej sytuacji, zobaczymy jak mało istotne są te rzeczy i te celebracje, do których przyzwyczajali nas od lat politycy.
Mało kto dziś pamięta, że termin wyborów prezydenckich był tak kalkulowany, by głosowanie odbyło się jak najwcześniej po wszystkich uroczystościach państwowych, na których prezydent gra główną rolę, spychając na plan dalszy konkurentów.
Jakież ma to teraz dla wielu znaczenie, który z polityków gdzie i co powie, gdy troska o swój i rodziny los zaprząta mu głowę? Jakie ma znaczenie nawet najbardziej górnolotne przemówienie, gdy trzeba ciągle panować nad napiętą atmosferą, towarzyszącą nam na każdym kroku i w każdym momencie, nawet przy robieniu najprostszych codziennych czynności?
Jeśli czegoś od polityków teraz oczekujemy, to nie pustych słów, płonnych przemówień, budzenia emocji, a konkretów. Zobaczenia, że ktoś wie, co z tym wszystkim zrobić. Przekonania, że troszczy się nie o siebie, a o naszą ojczyznę i jej rodaków. Nie widząc nikogo takiego, zaufanie do polityków spada i tylko umacnia poczucie bezsensowności wszystkich politycznych działań.
Majówka 2020. Może się okazać, że tak już zostanie
Nie dziwi zatem, że na przekór całemu zagrożeniu, podczas tegorocznej majówki wielu z nas kusi, by zachować resztki z tego co znamy, lubimy, rozumiemy.
Mimo, że zagrożenie zarażeniem wciąż jest duże i czyha na nas w każdym miejscu, część z nas wyruszyła w drogę. Do znanych miejsc, do rodzin, gdziekolwiek, byle z dala od domu. A że drogi są bardziej puste niż zazwyczaj, to niejednemu puszczają hamulce i wciska "gaz do dechy". Inni, czując zapach rozpalanego grilla, uznają że w tym dymie wirus ich nie zaatakuje.
W efekcie nawet jeśli podczas ostatnich świąt Wielkanocy jeszcze się pilnowaliśmy, to majówka 2020 może okazać się dla wielu zabójcza. I to w dosłownym tego słowa znaczeniu. W tak długo wyczekiwanym czasie wolnym, trudno pamiętać na każdym kroku o ostrożności.
To najdziwniejsza majówka w XXI wieku. Ale może się okazać, że taka już zostanie. Że te majówki, które znaliśmy, już nie wrócą nigdy.