Majorka. Policja starła się z tłumem pijanych turystów
Policja na Majorce ma problem z turystami, którzy za nic mają restrykcje związane z epidemią koronawirusa. Gromadzą się na nielegalnych imprezach, piją na umór i demolują ulice. W ostatni weekend, jak donoszą lokalne media, w Magaluf doszło do regularnej bitwy między stróżami prawa, a gromadą pijanych Brytyjczyków i Francuzów.
09.08.2021 13:18
Ponad 500 zagranicznych turystów wypoczywających na Majorce, głównej wyspie Balearów, starło się w ostatni weekend z funkcjonariuszami hiszpańskiej policji i żandarmerii - informują lokalne media.
Zajścia w miejscowości Magaluf rozpoczęły się w niedzielę nad ranem, tuż po godzinie pierwszej w nocy. To właśnie do tej godziny mogą działać wszystkie puby i restauracje na Majorce.
Pijani turyści, nie zamierzali jednak wracać do hoteli. Kontynuowali zabawę na Punta Ballena, ulicy, przy której mieści się wiele lokali gastronomicznych.
Armed cops clear hundreds of bladdered Brits off Magaluf’s infamous Punta Ballena party strip
W pewnym momencie pijany Brytyjczyk wskoczył na jadący samochód. Mężczyzna spadł jednak na ziemię, jego towarzysze zaczęli zaś tłuc pięściami w karoserię auta. Do akcji wkroczyła wówczas policja.
Chwilę później funkcjonariusze musieli ściągnąć posiłki. Pijani turyści zaczęli niszczyć meble w restauracyjnych ogródkach i zaparkowane auta.
Policjanci, wspierani przez żandarmerię, musieli użyć siły, by usunąć turystów z ulicy.
Źródło: diariodemallorca.es, lavanguardia.com, PAP