Magdalena R. opowiedziała jak zabiła synka, prokurator się rozpłakał
Przesłuchania prostytutki Magdaleny R. w morąskiej prokuraturze miały dramatyczny przebieg. Jednak nie ze względu na emocje morderczyni. Prokurator Zbigniew Świderski był tak poruszony opisem tortur zadawanych chłopcu przez wyrodną matkę, że się rozpłakał - podaje "Super Express".
Magdalena R. beznamiętnie opowiadała, jak zabijała swojego syna. Zupełnie jakby relacjonowała oglądany w kinie film. Bez najmniejszej skruchy opisywała, jak Gabryś szarpał się i wyrywał, kiedy zakładała mu na głowę foliowy worek. Jak doduszała go poduszką, a następnie podpalała w wannie ciało synka. Magdalena R. nie uroniła podczas zeznań ani jednej łzy. Siedziała tylko i podkręcała warkocze.
Morderczyni po zabiciu syna schowała go w wersalce. I tak mieszkała z rozkładającym się ciałem Gabrysia przez cztery miesiące, a nawet przyjmowała w mieszkaniu klientów!
Teraz Magdalena R. siedzi w areszcie i czeka na zakończenie śledztwa.