Macron wypił piwo w 17 sekund. I wtedy się zaczęło. Prezydent Francji pod ostrzałem
Ekspresowa konsumpcja chmielowego napoju przez Emmanuela Macrona, nagrana przez jednego ze świadków, stała się wiralową publikacją w mediach społecznościowych. Film jest szeroko komentowany w sieci. Większość komentarzy nie zostawia suchej nitki na pijącym.
Prezydent zakosztował piwa wprost z butelki w szatni drużyny rugby z Tuluzy. To było miejsce, do którego nie każdy miał dostęp, a i chwila miała charakter niezupełnie oficjalny i wiązała się z fetowaniem radosnej chwili.
Macron oglądał zmagania rugbistów z Różowego Miasta z przeciwnikami z La Rochelle w strefie VIP na Stade de France w Paryżu. Po zwycięstwie jego ulubionej drużyny w finale mistrzostw Francji w rugby udał się do szatni zawodników z Tuluzy, by dzielić z nimi swój entuzjazm.
Ochoczo przyjął podaną mu butelkę Corony i przechylił ją, opróżniając w 17 sekund. Ta spektakularna konsumpcja została powitana okrzykami radości sportowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na nagraniu publikowanym w sieci pojawił się dwuznaczny napis "mistrzem Francji". Może on dotyczyć zarówno rekordu piwnego, jak i wygranej w zmaganiach w mistrzostwach rugby. Jednak ten wyczyn i swoboda prezydenta nie wszystkim przypadła do gustu.
Macron w ogniu krytyki po wypiciu piwa w 17 sekund
"Każdy prezydent daje przykład w zakresie zachowań zdrowotnych. W tym przypadku kojarzy sport i spożywanie alkoholu. Trywializuje sytuacje, które zachęcają do picia, a dla nas jest to całkowicie negatywne. Nie zdziwiło nas to, że jest przyzwyczajony do podstępnego promowania alkoholu"- oburzył się na antenie RMC doktor Bernard Basset, prezes stowarzyszenia Addictions France.
Sceptycznie odniósł się do sytuacji poseł i rzecznik grupy PS w Zgromadzeniu Narodowym Arthur Delaporte. "Prezydent RP nie powinien tego robić. 50 lat polityki zdrowia publicznego przeciwko nadmiernemu spożywaniu alkoholu, upijaniu się. Taki przekaz nie jest właściwy" - denerwował się parlamentarzysta.
Zniesmaczona jest też senator Laurence Rossignol. "Co on próbuje udowodnić? Że jest prawdziwym facetem? To maskulinistyczny populizm i staromodność" - skarciła głowę państwa na Twitterze.
Obrzydzonych czynem Macrona jest też wielu innych użytkowników sieci. Prezydent nie cieszy się w swoim kraju zbyt wielką sympatią, szczególnie po tym, jak uparcie ignorował wolę społeczeństwa, masowo protestującego po wprowadzeniu reformy emerytalnej podnoszącej wiek francuskich emerytów.