Macierewicz wzywa do ukarania Tuska. "Osądzić i skazać"
Antoni Macierewicz wzywa do ukarania premiera Donalda Tuska po słowach Szymona Hołowni o namawianiu go do "zamachu stanu". "Czas go osądzić i skazać" - napisał.
Podczas piątkowej rozmowy w Polsat News Szymon Hołownia stwierdził, że po wyborach otrzymywał propozycje opóźnienia zaprzysiężenia, które nazwał próbami zamachu stanu. - Wielokrotnie proponowano mi czy sugerowano, rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić "zamach stanu", bo do tego to się sprowadza - mówił Hołownia, dodając, że "to było testowanie, co on zrobi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zaczynamy we wrześniu". Będą zmiany w Kodeksie wyborczym
- Mówię o "zamachu stanu", mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: nie podoba mi się ten prezydent, to może go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były koncepcje - kontynuował Hołownia. Jak też ocenił, poprzez powołanie Zgromadzenia Narodowego "uniknęliśmy rozpadu państwa".
Hołownia odmówił podania nazwisk osób, które miały go namawiać do "zamachu stanu".
Sprawę w sieci skomentował były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. "Tusk potwierdza swoją przestępczość. Czas go osądzić i skazać" - napisał polityk PiS.
Zawiadamiają prokuraturę ws. słów Hołowni
W sprawie słów Hołowni mecenas Bartosz Lewandowski, powiązany z PiS i Ordo Iuris, złożył wniosek do prokuratury o przesłuchanie marszałka Sejmu w charakterze świadka.
Jak też stwierdził, "w przypadku uwzględniania wniosku dowodowego, pan marszałek Szymon Hołownia będzie musiał ujawnić nazwiska osób, które podżegały go do niedopełnienia obowiązków i uniemożliwienia zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego, a także przedstawić okoliczności takich czynów".
Hołownia w mediach społecznościowych tłumaczył, że sformułowania "zamach stanu" użył w znaczeniu "politycznej diagnozy, opisu sytuacji, w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji"
Zaapelował też, by "nie doszukiwać się spisków tam, gdzie ich nie ma".
Czytaj więcej: