ŚwiatMacedonia: trudny pokój

Macedonia: trudny pokój

Sekretarz Generalny NATO George Robertson i Boris Trajkovski, prezydent Macedonii (AFP)
Mimo podpisania w poniedziałek porozumienia pokojowego, w nocy z poniedziałku na wtorek doszło w Macedonii do kilku incydentów między macedońskim wojskiem a albańskimi rebeliantami. Tymczasem NATO potwierdziło warunki, od których spełnienia uzależniło wysłanie swoich sił do nadzorowania pokoju w Macedonii.

Według macedońskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, podczas nocnego albańskiego ostrzału moździerzowego w pobliżu Tetova ranny został macedoński cywil. Do starć doszło także w pobliżu Kumanova, gdzie nie było ofiar.

Do stolicy Macedonii Skopje przybyli we wtorek eksperci NATO, którzy mają przygotować plan rozbrojenia separatystycznej albańskiej Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK). Jednak Sojusz uzależnia rozpoczęcie operacji od spełnienia kilku warunków przez obie strony konfliktu. Jak wyjaśnił przedstawiciel NATO, podstawowym warunkiem jest przestrzeganie zawieszenia broni. Poza tym istotne jest wyraźne zobowiązanie rebeliantów do dobrowolnego oddania broni żołnierzom NATO. Od rządu macedońskiego Sojusz wymaga amnestii dla rebeliantów z UCK.

Poniedziałkowe porozumienie, podpisane przez przedstawicieli dwóch najważniejszych partii macedońskich i ugrupowań mniejszości albańskiej, zakłada przyznanie większych praw liczącej od 25 do 35% ludności Macedonii mniejszości albańskiej. Albański ma zostać drugim językiem urzędowym w okręgach, gdzie Albańczycy stanowią co najmniej jedną piątą mieszkańców oraz dopuszczony do użycia w parlamencie. Przewiduje się także zwiększenie liczby albańskich policjantów oraz nowe przywileje dla mniejszości w dziedzinie szkolnictwa.

UCK ma się rozbroić, a proces zdawania broni nadzorowany ma być przez siły pokojowe NATO.

Partyzanci z albańskiej Armii Wyzwolenia Narodowego zaakceptowali porozumienie pokojowe. Przewiduje on rozbrojenie UCK. Jak poinformował we wtorek przewodniczący macedońskiego parlamentu Stojan Andov, deputowani zajmą się sprawą ratyfikacji porozumienia pokojowego dopiero wówczas, gdy albańska Armia Wyzwolenia Narodowego przekaże siłom pokojowym jedną trzecią swojej broni.

Zadowolona z podpisania dokumentu jest też Unia Europejska. Piętnastka wyraziła uznanie dla poczucia odpowiedzialności macedońskich i albańskich liderów.

We wtorek swoje stanowisko w tej sprawie wyraziła Rosja; Moskwa z zadowoleniem przyjęła parafowanie porozumienia pokojowego, wyraziła jednak wątpliwości, czy może ono doprowadzić do długotrwałego zawieszenia broni.

Fakt, że albańscy bojownicy kontynuowali swe krwawe wypady równolegle z rozmowami na temat uregulowania kryzysu aż do dnia, w którym zawarte zostało porozumienie, wywołuje poważne zaniepokojenie - oświadczyło we wtorek rosyjskie MSZ.

Nadchodzące tygodnie pokażą, jak plan opracowany przy aktywnym udziale Unii Europejskiej i NATO będzie działał w tych warunkach - głosi oświadczenie.(kar)

macedoniaporozumieniauck
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)