Rada zwróciła uwagę, że dopóki nie zostanie zażegnane zagrożenie ze strony uzbrojonych separatystów, nie będzie warunków dla wprowadzenia porozumienia pokojowego. W wydanym oświadczeniu, Rada skrytykowała również NATO, które - według niej - straciło wiarygodność, bowiem zawieszenie broni, ogłoszone przy jego udziale, było wielokrotnie naruszane.
W nocnych starciach w pobliżu Tetova zginął macedoński żołnierz, a inny został poważnie ranny. Dopiero nad ranem skończyły się zamieszki na ulicach Skopje. Przed gmachem parlamentu demonstrowało kilka tysięcy osób. Zdemolowano też kilka albańskich sklepów w centrum miasta.
W Prilebie, skąd pochodziła większość zabitych macedońskich żołnierzy, spłonął jedyny w mieście meczet. Zniszczono tam również wiele obiektów usługowych, należących do Albańczyków i muzułmanów. Młodzi Macedończycy wtargnęli do koszar skąd zabrali kilkanaście sztuk karabinów maszynowych i amunicji. Po interwencji wojskowych część broni wróciła do koszar.
W Skopje mają dzisiaj zapaść decyzje o zmianach na wysokich stanowiskach w resorcie obrony. (aka)