Trwa ładowanie...
d4lgkqy
Ma być film o Kaczyńskim. Prof. Dudek: Takich osób było około tysiąca

Ma być film o Kaczyńskim. Prof. Dudek: Takich osób było około tysiąca

Gościem programu "Newsroom WP" był profesor Antoni Dudek z UKSW. Odniósł się do możliwości nakręcenia filmu o opozycyjnej działalności Jarosława Kaczyńskiego, którego powstanie ma planować Telewizja Polska. – To by jednak było dobudowanie mitu. Historia opozycji jest dość dobrze znana i opisana i nie jest tak, że nie pojawia się w niej nazwisko Kaczyńskiego. Takich osób było około tysiąca – mówił. Dodał, że bardziej na tego typu film zasługiwałby świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, niż jego brat Jarosław. A filmu o Jarosławie nie da się nakręcić bez pokazania postaci Lecha. – Ale jeśli by to był dobry film o opozycji lat 70-tych i 80-tych, to ja nie mam nic przeciwko – stwierdził prof. Dudek.

Film o opozycyjnej działalności JaRozwiń

Transkrypcja:

Film o opozycyjnej działalności Jarosława Kaczyńskiego. Co by pan powiedział o takim filmie? Który planuje Telewizja Polska. Wie pan, to jest jednak, powiedziałbym, budowanie mitu. Dlatego że wiemy doskonale, historia opozycji w Polsce jest dość dobrze znana, opisana w bardzo wielu książkach i to nie jest tak, że się w niej nie pojawia nazwisko Jarosława Kaczyńskiego - oczywiście pojawia się. Jarosław Kaczyński zaczynał jeszcze w opozycji przedsierpniowej jako współpracownik Komitetu Obrony Robotników. No ale problem polega na tym, że takich osób było wtedy w Polsce około tysiąca. O miażdżonej większości z nich nie powstały żadne filmy fabularne. Jest pytanie dlaczego miałby powstać akurat o Jarosławie Kaczyńskim. Akurat odpowiedź na to pytanie jest dość łatwa, biorąc pod uwagę kto rządzi, kto jest szefem Telewizji Polskiej. Dokładnie, dokładnie. Więc będzie to oczywiście budowanie mitu. Jeśli już mówiąc szczerze mielibyśmy mierzyć znaczenie opozycyjnych, to niewątpliwie Lech Kaczyński, brak Jarosława, były prezydent świętej pamięci Lech Kaczyński bardziej by zasługiwał na taką - ale zakładam, że filmu o Jarosławie nie da się zrobić bez Lecha. Więc jeżeli to będzie dobry film w ogóle o opozycji lat 70. i lat 80., ja nie mam nic przeciwko temu. Panie profesorze, rozumiem, że jakby taki materiał rzeczywiście powstał - bo nie wiemy, czy powstanie, zaraz o tym porozmawiamy - to byłby trochę dla prezesa karykaturalny. Bo skoro na siłę byłyby mu tam wciskane jakieś osiągnięcia, to nie wiem, czy ten efekt byłby osiągnięty. Ja przypomnę, że w słynnym kabarecie "Ucho prezesa" pan Robert Górski już to przewidział i tam jest w jednym z odcinków, który sobie można obejrzeć archiwalnym, historia, jak to właśnie jest kręcony film o Jarosławie. Więc można by powiedzieć, że Robert Górski się okazał - gdyby taki film rzeczywiście powstał - profetyczny. Nie, ja osobiście myślę, że ten projekt zostanie przez Kaczyńskiego zablokowany. Właśnie chciałem to mówi, że ponoć prezes się wściekł. Ja też tak myślę, bo Kaczyński jednak źle reaguje na próby kultu osobistego. On ma liczne wady, ale wśród nich nie ma wady tego rodzaju takiej próżności na pokaz. Znaczy on się lubi komplementy jak każdy, natomiast on sobie zdaje sprawę, że to były prosty sposób do ośmieszenia go. I co innego jest dla niego stawianie pomników bratu, co uważa za sposób na właśnie budowania jakby legendy obu braci, także i pośrednio swojej, a czym innym jest zrobienie filmu fabularnego o sobie, prawda, jako herosi opozycji antykomunistycznej. No on ma świadomość jednak roli, jaką odgrywa i nie dziwię mu się, że się wściekł. Ja też na jego miejscu byłbym bardzo niezadowolony. Zresztą mam wrażenie, że on w przeszłości blokował różne takie pomysły - ja przypomnę, że jakiś czas temu obchodził 70 urodziny w 2019 roku i różne osoby z aparatu władzy szykowały huczne obchody i on, zdaje się, kategorycznie zabronił i zablokował. Więc pod tym względem Jarosław Kaczyński rzeczywiście nie jest zainteresowany fetowaniem jego osoby jak niektórzy dyktatorzy w różnych krajach bliżej czy dalej od Polski.
d4lgkqy
d4lgkqy
Więcej tematów