Od 12 lutego rząd znosi część obostrzeń - otwarte zostaną m.in. hotele, kina oraz teatry do 50 proc. pojemności, a także stoki. Nadal zamknięte zostaną restauracje oraz punkty gastronomiczne. - Mam wrażenie, że rząd odbija się od ściany. Trzeba przywracać gospodarkę do funkcjonowania, bo ludzie tracą pracę. Potrzeba ładu i uporządkowania - mówił w programie "Newsroom" WP Bartosz Arłukowicz. Były minister zdrowia wytknął Radzie Ministrów brak konkretnego schematu na przywracanie normalności gospodarczej. - Rząd powinien narysować jasny plan i powiedzieć ludziom: jeśli zakażeń będzie ponad 5 tys. zakażeń, to będziemy zamykać to i to - tłumaczył europoseł Platformy Obywatelskiej.