Luksemburg. Trzy godziny grillowania Polski
W ramach artykułu 7. unijnego traktatu po raz pierwszy w historii zostanie przeprowadzone wysłuchanie państwa członkowskiego. W Luksemburgu w ogniu pytań ministrów do spraw europejskich znajdzie się Konrad Szymański.
Na spotkaniu głos zabierze też wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. To on nadzoruje dialog z Polską, która jako pierwsze państwo znalazła się pod europejskim pręgierzem w związku z artykułem 7. Przesłuchanie ma potrwać aż trzy godziny.
- Podchodzimy do tego z nadzieją - powiedział minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Szef polskiej dyplomacji uważa, że po tym, jak szczegółowo przedstawimy przyczyny reformy sądownictwa, łatwiej będzie polemizować z zarzutami, które wobec Polski formułuje Komisja. - Są tam kwestie nieprawdziwe, fakty nieprawdziwe, zbyt daleko idące interpretacje - stwierdził Czaputowicz. Minister poinformował też, że Polska wystosowała do państw członkowskich oficjalne pismo, w którym krytykuje podejście Komisji Europejskiej i jej interpretację tego, co się dzieje w Polsce.
Zobacz też: Żakowski w programie "Bitwa redaktorów": Komisja nie dba o interes Polski
O wtorkowe wysłuchanie wnioskowała Komisja Europejska. To kolejny etap w procedurze badania polskiej praworządności. Po nim Rada Europejska może głosować nad "stwierdzeniem wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez Polskę wartości unijnych". To skutkowałoby z kolei nałożeniem na Polskę sankcji. Do tego potrzebne byłoby jednak uzyskanie większości kwalifikowanej, czyli głosów 4/5 krajów członkowskich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl