Polska uderzyła w czuły punkt reżimu Łukaszenki. "33 godziny"
Zakończyła się akcja polskich służb celnych na terminalu w Małaszewiczach -informuje RMF FM. Przez 33 godziny towary wjeżdżające koleją z Białorusi przechodziły dokładniejszą niż zazwyczaj kontrolę, co znacznie zmniejszyło przepustowość przejścia. Ma to być element presji z polskiej strony na reżim Łukaszenki.
04.07.2024 | aktual.: 04.07.2024 15:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przez Małaszewicze przejeżdża ogromna cześć towarów eksportowanych z Azji na Zachód, a zwłaszcza te produkowane w Chinach. Opłaty pobierane za tranzyt to źródło znacznych dochodów białoruskiego reżimu.
Rząd liczy, że ograniczenie przepływu towarów przez terminal w Małaszewiczach wpłynie na złagodzenie stanowiska białoruskiego reżimu w ważnych dla Polski sprawach.
- To była demonstracja możliwości i jasny sygnał dla reżimu Łukaszenki, że polskie władze mogą zgodnie z prawem zablokować tranzyt kolejowy ze wschodu do Unii Europejskiej - powiedział anonimowo w rozmowie z RMF FM jeden z polskich dyplomatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska uderza w Białoruś. Długa lista problemów do rozwiązania
Najbardziej palącymi tematami w obustronnych relacjach jest sztucznie wykreowany kryzys migracyjny czy represje, jakie spotykają na Białorusi działaczy opozycji demokratycznej oraz mniejszości polskiej.
Warszawa ma nadzieję, że na Mińsk zaczną naciskać Chiny, które również tracą na ograniczeniu przepływu towarów przez granicę polsko-białoruską.
Przeczytaj też:
Źródło: RMF FM