Łukaszenka odgraża się Polsce: nie z takimi sobie radę dawaliśmy
Aleksander Łukaszenka został w poniedziałek zapytany przez dziennikarkę o rzekome plany napaści Polski na Białoruś. - Niech spróbują. Nie z takimi sobie radę dawaliśmy - odparł. Nazwał też Polaków i Litwinów "pachołkami".
09.05.2022 | aktual.: 09.05.2022 18:48
Aleksander Łukaszenka wziął w poniedziałek udział w uroczystościach z okazji 77. rocznicy Wielkiego Zwycięstwa w Mińsku. - Jesteśmy pokojowo nastawionymi ludźmi, ale nawet nie próbuj rozmawiać z nami z pozycji siły - ostrzegał w swoim wystąpieniu. - Wasze marzenia o pędzeniu Słowian w nową niewolę, którą nazywacie globalizmem, są nie do zrealizowania - mówił.
Według prezydenta media europejskie i amerykańskie nadal tworzą w umysłach swoich odbiorców fałszywy obraz Rosji i Białorusi jako agresora. - Muszą wreszcie uporać się z naszą jednością - ostatnią twierdzą naszej cywilizacji - stwierdził Łukaszenka.
- Teraz dla nikogo nie jest tajemnicą, że cały zachodni świat jest w stanie wojny z Rosją na Ukrainie. A nam zarzuca się, że wspieramy Rosję. Opamiętajcie się! Białorusini nie mają ani prawnego, ani moralnego prawa, by nie wspierać Rosji. Zawsze byliśmy razem, zawsze byliśmy zjednoczeni - przekonywał.
Polska szykuje atak na Białoruś? Łukaszenka: niech spróbują
Jedna z dziennikarek zadała Łukaszence pytanie o informacje, które rzekomo mają się "pojawiać w internecie". Miałoby z nich wynikać, że Polska planuje napaść na Białoruś przy okazji organizowanych ćwiczeń wojskowych.
- Niech spróbują. Nie takim rogi połamaliśmy. Jeśli chcą spróbować, proszę bardzo - odparł Łukaszenka cytowany przez agencję BelTa.
Łukaszenka stwierdził, że niepokoi go także zwiększająca się liczba żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach NATO. - Było 3 tys. ludzi, ściągnęli już do Polski i Litwy, tych pachołków, 32 tys. Mówią o 40 tys. Bardzo uważnie monitorujemy sytuację. Zawsze powtarzałem wojskowym: nie wolno nam niczego przegapić. Nie wolno nam powtórzyć roku 1941. Dlatego odpowiemy - mówił.
Łukaszenka: za nami stoi Rosja, państwo atomowe
- My zawsze wiedzieliśmy, że nasza armia jest przeciwko NATO, to kolos... Ale nie wolno zapominać, że za nami jest Rosja, państwo atomowe. Między nami są odpowiednie umowy. I w związku z tą kwestią bardzo często spotykam się z prezydentem Putinem - tłumaczył Łukaszenka cytowany przez białoruską agencję.
- Nie da się pokonać narodu, który walczy o swoją ziemię, o swoje terytorium, o swoje rodziny i dzieci - przekonywał Łukaszenka.
- Prawdopodobnie chcą w jakiś sposób odwrócić uwagę zarówno naszą, jak i Rosji. Kompletni głupcy od PR, którzy nie wiedzą kompletnie, co przeżywa zwykły polski, litewski czy niemiecki żołnierz. Wojna nie jest nikomu potrzebna, przede wszystkim żołnierzom. A jeśli żołnierze nie potrzebują wojny, to znaczy, że jej nie będzie - ocenił Aleksander Łukaszenka.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej lub innych europejskich państw, które podają rosyjskie i białoruskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi.
Źródło: belta.by