Łukaszenka o zachodnich sankcjach: nie zaszkodzą białoruskiej zbrojeniówce
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka stwierdził, że zachodnie sankcje nie są w stanie zaszkodzić białoruskiemu sektorowi zbrojeniowemu, ponieważ ten nie jest powiązany z Zachodem. Dodał przy tym, że jego zdaniem białoruskie "struktury siłowe" powinny być zaopatrywane przez rodzimy rynek.
08.06.2021 14:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak przekonywał Łukaszenka w trakcie specjalnej narady nad sytuacją przemysłu zbrojeniowego, Białoruś powinna położyć szczególny nacisk na produkcję własnej broni palnej.
- Nie zamierzamy nikogo zwyciężać. Powinniśmy nanieść nieakceptowalne straty przeciwnikowi i obronić siebie i swoje rodziny. (...) Jeśli dojdzie do jakiegoś konfliktu, wojny, każda rodzina, struktury terytorialne powinny być wyposażone w broń palną. Wtedy wróg, przeciwnik, będzie widział, że nie chce mieć z nami do czynienia - oświadczył białoruski Prezydent.
Sankcje Zachodu bez powiązania z białoruską zbrojeniówką? Tak twierdzi Łukaszenka
- W obecnych okolicznościach bardzo ważna jest kwestia wyposażenia naszych sił zbrojnych w nowoczesną broń. Właśnie taką, która jest potrzebna dla struktur siłowych - stwierdził cytowany przez agencję prasową BiełTA białoruski lider.
W przekonaniu Łukaszenki sankcje nałożone przez Zachód w żaden sposób nie wpłyną na białoruski przemysł zbrojeniowy. Jak uzasadnił, jego zdaniem "nie ma on rozbudowanych więzi z tymi, którzy grożą nam (Białorusi) sankcjami".
- Nie mamy silnych zależności i kontaktów z Ameryką, UE. Z tymi, z którymi współpracujemy w dziedzinie produkcji uzbrojenia, mamy oczywiście dobre relacje - dodał Aleksander Łukaszenka.
Źródło: PAP
ZOBACZ TEŻ: Aleksander Kwaśniewski o wpisie Ryszarda Terleckiego. Nie owijał w bawełnę