Trwa ładowanie...

Łukaszenka: nie mogę dopuścić do ukraińskiego scenariusza na Białorusi

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oświadczył, że nie może dopuścić do ukraińskiego scenariusza na Białorusi. Mówił o tym podczas wizyty w obwodzie grodzieńskim.

Łukaszenka: nie mogę dopuścić do ukraińskiego scenariusza na BiałorusiŹródło: Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY
d22idaf
d22idaf

- Ze mną nie dojdzie do ukraińskiej sytuacji na Białorusi. Nie mogę dopuścić, żeby na Białorusi powtórzył się ukraiński wariant - oświadczył Łukaszenka.

Wyraził przy tym przekonanie, że komuś zależy na tym, żeby na Białorusi wywołać zamieszki. - Ktoś chce zaognić sytuację i wykorzystuje do tego naszych kozaków. Chowają broń, sprzęt, topory, noże, granaty i temu podobne. I wszyscy mówią: uczymy dzieci patriotyzmu. Z bojowymi granatami uczyć dzieci? – powiedział prezydent.

- Kogoś swędzą ręce. Ale istnieje granica, której nikt nie powinien przekroczyć, łamiąc prawo i konstytucję. I jeśli władza tego nie dostrzeże, dojdzie do reakcji łańcuchowej, którą będzie bardzo trudno zatrzymać, bo zostaną wciągnięte miliony ludzi - oświadczył.

Wyraził też przekonanie, że częścią dzisiejszych wojen hybrydowych jest konfrontacja informacyjna w internecie. - Informacyjne wojny przez internet to zasadnicze pole walki. Ten, kto umie stawić opór w tej wojnie, ten przetrwa. To bardzo ważne. Muszę powiedzieć, że my nauczyliśmy się tego kilka lat temu - powiedział.

d22idaf

Od początku marca na Białorusi trwają zatrzymania uczestników i organizatorów demonstracji przeciwko tzw. dekretowi o pasożytnictwie (przewidującemu jednorazowy podatek od osób, które nie pracowały co najmniej 183 dni w ciągu roku i nie zarejestrowały się oficjalnie jako bezrobotni) i w związku z trudną sytuacją gospodarczą. Według niezależnego Centrum Praw Człowieka "Wiasna" zatrzymano już 240 osób. Wielu z nich wymierzane są kary aresztu lub grzywny. W aresztach przebywa wielu liderów i działaczy środowisk opozycyjnych.

Łukaszenka poinformował we wtorek, że na Białorusi zatrzymano uzbrojonych ludzi, którzy przygotowywali prowokację. Jak dodał, pieniądze na szkolenie wojskowe "piątej kolumny" docierały na Białoruś przez terytorium Polski i Litwy. Według niego jeden z obozów, w których prowadzono szkolenia z bronią, znajdował się w okolicach Bobrujska i Osipowicz, a pozostałe na Ukrainie. - Wydaje mi się, że także na Litwie lub w Polsce, nie jestem pewny, ale gdzieś tam - dodał prezydent.

Po tej deklaracji zaczęły się także zatrzymania osób, które - jak twierdzą władze - uczestniczyły w przygotowaniach do masowych zamieszek. Od wtorku zatrzymano 26 osób, w tym byłego więźnia politycznego Źmiciera Daszkiewicza. W piątek zatrzymano także wiceszefa opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Mikałaja Kazłoua.

d22idaf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d22idaf
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj