Łukaszenka "idealnie lawiruje". Białoruski dyktator "ograł" Putina
Po obchodach Dnia Zwycięstwa w Rosji białoruski dyktator zniknął na ponad tydzień. Samozwańczy prezydent wyjawił, że powodem jego nieobecności była infekcja adenowirusem. Co stałoby się, gdyby Alaksandr Łukaszenka zmarł? - Biorąc pod uwagę to, że wiele krajów nie ma planów na Białoruś po Łukaszence to fakt, iż miał tylko i wyłącznie jakąś przypadłość, która trwała krótko, jest powodem do szczęścia - stwierdził w programie "Newsroom WP" ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku prof. Daniel Boćkowski. Według niego Kreml "nie chciałby teraz wymieniać Łukaszenki", ponieważ "byłoby to zbyt długotrwałe i kosztowne". - Wcale nie byłoby to takie łatwe - zaznaczył. - Spora część Europy też nie ma na razie koncepcji, jeżeli chodzi o Białoruś po Łukaszence - dodał. Prof. Boćkowski zaznaczył, że powrót dyktatora "jest tym, co chyba wszystkim odpowiada".